Sławomir Majak nie jest już trenerem drugoligowej Siarki Tarnobrzeg. Zarząd Spółki Akcyjnej podjął taką decyzję po porażce 2:3 z Kotwicą Kołobrzeg. O wszystkich powodach, poszukiwaniach nowego szkoleniowca rozmawiamy z Dariuszem Dziedzicem, prezesem Spółki Akcyjnej Siarka.
- Ta decyzja rodziła się już wcześniej, bo po Hutniku Kraków (przegrana 0:6 - przypomina autor) była już pierwsza rozmowa, przed Kotwicą była druga. Spotykaliśmy się z trenerem, szukaliśmy rozwiązań. Po cichu liczyłem, że "złapiemy Kotwicę" i odbijemy się, wyjdziemy z ciężkiej sytuacji. To początek sezonu, przed nami sporo kolejek, ale kapitał jaki zbudowaliśmy awansem został zbyt szybko roztrwoniony. Wspólnie z trenerem podjęliśmy taką decyzję, a każdy ma prawo do jej oceny: czy zbyt szybko, czy późno. Z naszej strony jest to wyważona decyzja.
- wskazuje Dariusz Dziedzic.
- Wiadomo 20-miesięczna współpraca ze Sławomirem Majakiem to zrealizowany plan awansu. Dlatego to są trudne momenty, kiedy trzeba się rozstać - dodał sternik Siarki.
ZBYT SZYBKO, ZBYT PÓŹNO
Część kibiców uważa, że decyzja została podjęta zbyt szybko, ale wtedy trzeba przypomnieć spadkowy sezon 2018/2019 kiedy to Siarka na początku września była liderem, a potem wygrała tylko raz i szybko znalazła się w strefie spadkowej. Wtedy długo nikt nie zmieniał ówczesnego trenera Włodzimierza Gąsiora. Czy teraz było to brane pod uwagę? - Każdy sezon jest inny, dlatego trudno tak spoglądać na całą sprawę. Ta obecna zmiana jest poparta weryfikacją i wspólnymi rozmowami z trenerem - mówi prezes Siarki.
KTO BĘDZIE NOWYM TRENEREM?
Jak na razie zajęcia z drużyną prowadzi Dariusz Dul, dotychczasowy drugi trener. Kiedy poznamy nazwisko nowego szkoleniowca Siarki? - Darek Dul zna drużynę, taktykę i wiele niuansów. Chcemy podjąć rozważną decyzję dotyczącą nowego trenera. Jeżeli uda się zatrudnić nowego szkoleniowca do meczu to wtedy zadebiutuje on z Zagłębiem II, a jeśli nie to trener Dul będzie wtedy prowadził naszą drużynę - wskazuje Dziedzic. - Wierzę w zespół, bo nawet teraz piłkarze sami potwierdzają, że nie tylko trener Majak ponosi odpowiedzialność za wyniki, ale to również oni "dali ciała". Teraz musimy się podnieść po ostatnich wydarzeniach i zdobyć najlepiej komplet punktów.
Prezes Siarki już rozmawia ze szkoleniowcami, którzy mogą pracować w Tarnobrzegu. - Na dzisiaj wyselekcjonowaliśmy dwóch trenerów z którymi prowadzimy rozmowy. Mamy przygotowany plan i będziemy go realizować.
WALKOWER DLA SIARKI?
Po spotkaniu w Kołobrzegu pojawiły się głosy, że Siarce za mecz z Kotwicą należy się walkower. Dlaczego? Powodem miały być zmiany u miejscowych, które nastąpiły w chwili kiedy czerwoną kartkę dostał Damian Kostkowski. Kołobrzeżanie zdjęli wtedy dwóch młodzieżowców i wprowadzili jednego, czyli miało ich być zbyt mało na placu gry. Fakty są jednak takie, że żadnych trzech punktów Siarka nie otrzyma. - Jesteśmy po konsultacjach z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, a także Podkarpackim Związkiem Piłki Nożnej. Sytuacja wygląda tak, że jeśli drużyna gra w zmniejszonej liczbie zawodników to o tyle mniej młodzieżowców ma przebywać na boisku - kończy sternik Siarki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.