STAL MIELEC - Lech Poznań 1:3 (1:2)
Bramki: Nowak 45 – Ramirez 5, Żamaletdinow 34, Jóźwiak 83.
Stal: Wrąbel – Bartosz, Mateusz Żyro, Bodzioch, Getinger – Mak, Nowak, Urbańczyk (80 Paluchowski), Domański (75 Tomasiewicz), Prokić (61 Dadok) – Michał Żyro.
Lech: Van Der Hart – Butko, Šatka, Crnomarković, Kostewycz – Kamiński (58 Puchacz), Muhar (76 Skrzypczak), Tiba, Jóźwiak – Ramirez (65 Moder) – Żamaletdinow.
Żółte kartki: Bodzioch, Mak (Stal) - Muhar, Puchacz (Lech). Sędziował: Paweł Gil z Lublina.
W Mielcu miejscowa Stal w środę, 27 maja, podejmowała w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski poznańskiego Lecha. To mogło być piękne święto podkarpackiej piłki nożnej. Nie było pełnych trybun, choć fani mielczan przed spotkaniem zebrali się przy stadionie na Solskiego i dopingiem zagrzali do walki swoją drużynę. Trzeba przyznać, że starcie czołowej ekipy Fortuna 1. Ligi z ekstraklasowym "Kolejorzem" stało na dobrym poziomie.
Już w 5 minucie gry Lech wyszedł na prowadzenie. Wołodymyr Kostewycz kapitalnie dośrodkował z lewej strony w pole karne, gdzie znalazł się Dani Ramirez, a ten uderzeniem z pierwszej piłki, tuż przy słupku otworzył wynik spotkania. Miejscowi od razu ruszyli do ataku i w 14 minucie powinno być 1:1. Po dośrodkowaniu z lewej strony Andrei Prokicia kapitalną okazję miał Michał Żyro, który oddał z 3 metrów strzał głową, jednak trafił tylko w słupek. W 34 minucie sytuacja Stali zrobiła się fatalna. Timur Żamaletdinow zagrał do Kamila Jóźwiaka w pole karne, ten w piękny sposób odegrał piętką do Rosjanina, a ten w kapitalnej sytuacji zdobywa swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. W 40 minucie zdaniem "Lechitów" Mateusz Bodzioch zagrał piłkę ręką w polu karnym mielczan. Konieczna była interwencja VAR. Sytuację dokładnie obejrzał Paweł Gil i słusznie uznał, że nie będzie rzutu karnego. Mielecka Stal nie poddała się i przed przerwą strzeliła kontaktowego gola, którego autorem był Bartosz Nowak.
W drugiej połowie to goście mieli przewagę, czego efektem był choćby strzał Jakuba Modera. "Kolejorz" dobił miejscowych w ostatnich minutach gry. W 83 minucie Jóźwiak odebrał piłkę Grzegorzowi Tomasiewiczowi, poszedł z indywidualną akcją, zszedł z lewej strony w pole karne i trafił na 3:1. Wynik nie uległ już zmianie i Stal pożegnała się z Totolotek Pucharem Polski. Lech czeka teraz na losowanie, w którym dowie się czy w półfinale zagra z Legią Warszawa, Cracovią Kraków, czy też Lechią Gdańsk.
Mielczanie mogą już się skupić tylko na rozgrywkach Fortuna 1. Ligi. Tym bardziej, że ekipa Dariusza Marca ma przed sobą ambitny cel, jakim jest awans do PKO Ekstraklasy.