- Proszę o pomoc w zebraniu pieniędzy na przywiezienie ciała kochanego męża Dominika, który nagle zmarł we Włoszech, gdzie jako kierowca zawodowy Tira odbył swoją ostatnią ziemską podróż. Żeby Dominik spoczął w rodzinnej miejscowości w Mielcu, potrzebuję Państwa wsparcia w sfinansowaniu następujących kosztów: sekcja zwłok oraz wydanie dokumentacji, sprowadzenie ciała przez firmę zajmującą się międzynarodowym transportem, koszty za kostnicę, które z dnia na dzień się powiększają, koszty konsularne i inne związane z pochówkiem.
- taki dramatyczny apel napisała do wszystkich małżonka zmarłego, Pani Sylwia.
Już teraz wiemy, że udało się zebrać o kilka tysięcy złotych więcej niż zakładane 30 tysięcy złotych. Za to należą się ogromne brawa dla każdego kto wsparł zrzutkę.
Komentarze (0)