Andrzej Zapałowski, prof. Uniwersytetu Rzeszowskiego: To atak polityczny
- Ta sprawa ma głównie kontekst ataku politycznego na moją osobę. Jestem związany z Konfederacją, przyznaję się do tego, stąd jest to presja wywarcia presji, szantażowania medialnego - mówi dr. hab. Andrzej Zapałowski.W internecie utworzono petycję, skierowaną do profesora dr hab. Sylwestra Czopka, Rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego w sprawie dr hab. Andrzeja Zapałowskiego, profesora uczelni. Chodzi o ukaranie wykładowcy za "nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych i rasowych". Jej głównym autorem jest poseł Koalicji Obywatelskiej z Przemyśla Marek Rząsa, który chwali się tym na Facebooku.
- Domagamy się od władz Uniwersytetu Rzeszowskiego podjęcia stanowczych kroków zmierzających do ukarania Andrzeja Zapałowskiego, włącznie z jego usunięciem z uczelni - czytamy w petycji.
- Skandaliczne jest to, że poseł Rząsa, bez postępowania sądowego, prokuratorskiego czy też wniosków komisji uczelnianej, żąda od Rektora zwolnienia wykładowcy - mówi o autorze petycji Andrzej Zapałowski. - Żyjemy w systemie prawa rzymskiego, trzeba coś komuś udowodnić, zanim się skarze - uzupełnia.
Skąd petycja o odwołanie wykładowcy Uniwersytetu Rzeszowskiego?
Podczas pierwszych dni agresji rosyjskiej na Ukrainę, przy granicy z Polską pojawiły się tysiące uchodźców. Już wtedy dr. hab. Zapałowski zamieścił na swoim Facebooku wpis, który zdaniem autorów petycji, jest "o wydźwięku pogardliwym względem Ukraińców".
- Do każdego uciekającego z Ukrainy mężczyzny będę czuł pogardę. Do tego prawo mają kobiety, dzieci i starcy - napisał Zapałowski.
Internet, a zwłaszcza media społecznościowe, obiegły informacje o rzekomym gwałtach, pobiciach mieszkańców Przemyśla, których mieli dokonywać uchodźcy. To zmobilizowało środowiska kibiców do wzięcia sprawy w "swoje ręce". Zorganizowano "patrole obywatelskie".
Wtedy to Andrzej Zapałowski poparł ich działania pisząc na Facebooku: "Patrol obywatelski w akcji. Brawo chłopaki!!!!", zapraszając także do "zaprowadzenia porządku z bandytami, którzy podszywają się pod uchodźców z Ukrainy, o innym kolorze skóry".
W wypowiedzi dla Radia Maryja profesor Uniwersytetu Rzeszowskiego mówił:
- Doszło do kilku zdarzeń z udziałem – to należy podkreślić – nie Ukraińców, ale ludzi masowo przybywających z Azji i z Afryki. Moim zdaniem są to osoby, które przez kilka miesięcy forsowały granicę polsko-białoruską. Są to ludzie, na których skarżą się uciekające z Ukrainy matki z dziećmi. Było wiele przypadków, że wyrzucano te matki z pociągów, żeby zrobić miejsce dla rosłych obywateli innych krajów. Podobnie jest w Przemyślu. Ich zachowanie jest bardzo chamskie. Matki z dziećmi siedzą na dworcach na podłodze, a oni zajmują łóżka, wyrywają miejsca w ośrodkach, przeganiają kobiety na terenie Przemyśla. Są natarczywi.
Słowa profesora szybko zdementowała policja, której rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, w rozmowie z naszą redakcją, zaprzeczyła tym doniesieniom. Wręcz przeciwnie ofiarą działań "patroli obywatelskich", według policji, padło troje cudzoziemców.
- Były to uderzenia. Jeden z poszkodowanych mężczyzn, 30-letni cudzoziemiec, miał uraz ręki, wymagał pomocy medycznej. Policja ustala tożsamość napastników - mówiła inspektor Marta Tabasz - Rygiel z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Środowiska naukowe i społeczne: działanie Zapałowskiego to przestępstwo
Petycję podpisało 25 profesorów większości publicznych uczelni wyższych w kraju, w tym m.in.: prof. dr hab. Jarosław Antoni Wiśniewski z Uniwersytetu Warszawskiego, członek korespondent Polskiej Akademii Nauk, prof. dr hab. Paweł Golik z Uniwersytetu Warszawskiego czy prof. dr hab. Małgorzata Kossowska z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
- Jestem zszokowany, że wmieszano w to uczelnię (Uniwersytet Rzeszowski - przyp. redakcja). Można to było zrobić bez festynu politycznego - mówi Zapałowski.
Prośbę o ukaranie Zapałowskiego podpisali także: Agnieszka Holland - reżyserka, Sieć Obywatelska Watchdog Polska, Obywatele RP, Komitet Obrony Demokracji, Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, senator Wojciech Konieczny, Instytut Bezpieczeństwa Społecznego, posłowie Adam Szłapka i Marek Rząsa oraz Jacek Żakowski, publicysta.
- Wypowiadane przez niego poglądy są nie tylko wyjątkowo szkodliwe i niebezpieczne, ale także mogą w oczach wielu ludzi być uwiarygodnione stopniem naukowym i przynależnością do społeczności akademickiej. Skandaliczna działalność Andrzeja Zapałowskiego hańbi nie tylko Uniwersytet Rzeszowski, ale podważa zaufanie do ludzi nauki. Jest również fatalnym przykładem dla studentów - czytamy w petycji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.