Licytacja komornicza występuje wtedy, gdy wyegzekwowanie długu od dłużnika w inny sposób np. zajęcie wynagrodzenia za pracę, czy oszczędności, nie jest możliwe. Zawsze prowadzona jest ustnie. Wygląda to tak, że podawana jest cena wywoławcza (w pierwszym terminie nie może ona być mniejsza niż 3/4 oszacowanej wartości), po czym zgłaszają się osoby chętne do nabycia danego przedmiotu za tę kwotę. Jeżeli jest więcej chętnych, komornik podwyższa cenę o najwyższą zaoferowaną przez uczestników kwotę. Wygrywa osoba, która zaoferuje najwyższą cenę i nie zostanie ona przebita. Licytacja kończy się przybiciem przez komornika.
Dla kogo są licytacje? Może w nich wziąć udział każdy, kto wniesie wadium, czyli określoną sumę pieniędzy na poczet zabezpieczenia dotrzymania warunków umowy w ramach aukcji. Rękojmię wysokości jednej dziesiątej sumy oszacowania należy wpłacić gotówką w kancelarii komornika lub na wskazany w obwieszczeniu numer rachunku bankowego najpóźniej dzień przed licytacją. Zgodnie z prawem w przetargu nie może uczestniczyć: dłużnik, komornik, ich małżonkowie i dzieci, rodzice i rodzeństwo, osoby obecne na licytacji w charakterze urzędowym oraz licytant, który nie dopełnił warunków poprzedniej licytacji. Kwota wadium zwracana jest osobom, które licytację przegrały. Zwycięzcy licytacji kwota wadium odliczana jest od sumy, którą musi uiścić za wylicytowany przedmiot. Jeśli licytant, który zwyciężył licytację, nie wpłaci zgłaszanej kwoty, rękojmia przepada.
Przed aukcją komornik ma obowiązek poinformować o niej – na dwa tygodnie przed jej rozpoczęciem. W obwieszczeniu należy podać także oszacowaną wartość nieruchomości, cenę wywoławczą, oznaczenie nieruchomości (lokalizację, przeznaczenie, dane z księgi wieczystej), wysokość wymaganego wadium, termin, kiedy można obejrzeć wymienioną nieruchomość i akta postępowania egzekucyjnego.
Trudne sprawy
Przy okazji tego tekstu przypominamy chyba jedną z najgłośniejszych spraw związanych z zakupem nieruchomości od komornika. Państwo Ryczek przez 11 lat poszukiwali swojego miejsca na ziemi. Pracowali w całej Polsce – w Bielsku-Białej, Dębicy, Radomsku i Gliwicach. Pracowali także za granicą – we Włoszech oraz w Chinach. Ostatecznie trafili do Sanoka, gdzie postanowili się pobrać i założyć rodzinę. Przez te 11 lat ciężkiej pracy zbierali środki na realizację wspólnych marzeń i celów. Ich marzeniem był dom, w którym mogliby założyć rodzinę i wychowywać swoje dzieci.W maju 2019 r. na portalu ogłoszeniowym otodom.pl pojawiło się ogłoszenie o sprzedaży domu przy ul. Wilczej w Sanoku. Małżeństwo skontaktowało się z osobą, która zamieściła ogłoszenie. Okazało się, że nieruchomość zostanie sprzedana w ramach przetargu ogłoszonego z powodu upadłości konsumenckiej poprzednich właścicieli. Jednak do tego domu wprowadzili się dopiero... wiosną 2022 roku, po burzliwej akcji o której szeroko pisało Korso Sanockie - TUTAJ.
Zapraszamy do naszej galerii zdjęć - zobacz co trafiło "pod młotek", porównaj ceny. Wszystkie oferty pochodzą z serwisu skaner.com.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.