Zespół Obrzędowy Lasowiaczki z Baranowa Sandomierskiego pielęgnuje, jak wyglądały typowe lasowiackie wieczerze wigilijne. Dzień zaczynał się od ubierania świątecznego drzewka. Z kolei przed posiłkiem było mycie rąk i twarzy w cebrzyku, w którym były garść siana oraz pieniążek.
Buzię powinny umyć przede wszystkim dziewuchy, żeby były ładne i gładkie przez cały rok.
Na stole musiało być dwanaście potraw. Tyle dań, ile miesięcy oraz tyle ile było Apostołów. Zazwyczaj były trzy rodzaje kaszy, barszcz z grzybami kaszą jaglaną, ziemniaki z olejem i cebulą. Na stole nie mogło zabraknąć grochu szczególnie dla chłopów, który da im siłę na cały następny rok. Jest kapusta z grochem, kaszą jaglaną i grzybami, gołąbki lasowiackie oraz kompot z suszu. Co istotne na lasowiackim stole nie było ryb.
Komentarze (0)