Za niektóre nieruchomości trzeba zapłacić nawet milion złotych. Wśród ofert sprzedaży nieruchomości na Podkarpaciu możemy znaleźć domy, a także mieszkania. Tak samo jest w przypadku licytacji komorników.
Licytacja komornicza prowadzona jest wtedy, kiedy wyegzekwowanie długu od dłużnika w inny sposób np. zajęcie wynagrodzenia za pracę, czy oszczędności, nie jest możliwe. Zawsze prowadzona jest ustnie. Wygląda to tak, że podawana jest cena wywoławcza (w pierwszym terminie nie może ona być mniejsza niż 3/4 oszacowanej wartości), po czym zgłaszają się osoby chętne do nabycia danego przedmiotu za tę kwotę. W licytacji może wziąć udział każdy, kto wniesie wadium, czyli określoną sumę pieniędzy na poczet zabezpieczenia dotrzymania warunków umowy w ramach aukcji. W przetargu nie może uczestniczyć: dłużnik, komornik, ich małżonkowie i dzieci, rodzice i rodzeństwo, osoby obecne na licytacji w charakterze urzędowym oraz licytant, który nie dopełnił warunków poprzedniej licytacji. Kwota wadium zwracana jest osobom, które licytację przegrały.
Trudna historia
Rodzina Ryczków snując marzenia o własnym miejscu na ziemi, nie wiedzieli, że los przygna ich do Sanoka. Zmieniali miejsce zamieszkania wraz z miejscem wykonywania pracy zawodowej. Zaciskali zęby, gdy słuchali, jak znajomi opowiadali o wczasach i wyjazdach wakacyjnych. To była ich świadoma decyzja. Zbierali na swoje wymarzone "4 kąty". Plan był taki, aby zgromadzić na tyle środków, aby móc swobodnie wybrać to jedno, jedyne wyśnione miejsce, gdzie będą szczęśliwi. Znaleźli. Poszli na rozprawę, wylicytowali najwyższą kwotę i zakupili dom.
Tylko co z tego... kiedy lokatorzy nie chcieli się wyprowadzić. Miesiące negocjacji, aż w końcu nastąpiło wejście do domu razem ze specjalistyczną firmą. Dodajmy, że ta historia miała szczęśliwy finał, bo ostatecznie rodzina Ryczków mogła zamieszkać w tym domu. PISALIŚMY O TYM TUTAJ
Domy, mieszkania na Podkarpaciu do zakupu oraz do licytacji od komorników. Nieruchomości po okazyjnych cenach. Szczegóły w naszej galerii.
Tarnobrzeżanin, miłośnik sportu (szczególnie piłki nożnej, koszykówki i lekkoatletyki). Kocham biegać i na rozkładzie mam dystanse od 400 metrów po ultramaratony. Od 2006 roku pisałem już dla wielu gazet i portali od lokalnej "Dzikovii" po "Nowiny" i "Echo Dnia". W portalach Korso od 2019 roku, obecnie redaktor naczelny portalu Korso24.pl. Szczęśliwy tata dwóch chłopaków. Mail: grzegorz.lipiec@korso.pl / twitter.com/grzegorzlipiec
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.