reklama

Wyskoczył z łódki do zalewu w Wilczej Woli. Potrzebował pomocy medycznej

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pexels

Wyskoczył z łódki do zalewu w Wilczej Woli. Potrzebował pomocy medycznej - Zdjęcie główne

zdjęcie ilustracyjne | foto Pexels

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnale Służby ratunkowe interweniowały dzisiaj (czwartek, 7 lipca) w Wilczej Woli (gmina Dzikowiec) nad zalewem Maziarnia. Pomocy potrzebował młody mężczyzna.
reklama

Prośbę o pomoc, w przetransportowaniu młodego mężczyzn do karetki, kolbuszowscy strażacy otrzymali w czwartek, 7 lipca, kilka minut po godzinie 17. Strażacy pomogli przenieść go z brzegu zalewu w Wilczej Woli do ambulansu, który znajdował się za skarpą. 

Pomocy medycznej potrzebował 21-letni mieszkaniec Stalowej Woli. Ze wstępnych informacji kolbuszowskiej policji wynika, że mężczyzna wskoczył do wody z zacumowanej łódki. Niedługo później okazało się, że wymaga pomocy ratowników medycznych. Na miejsce wezwano karetkę. 

Jak mówi Beata Chmielowiec z Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej, 21-latek został przetransportowany do szpitala w Rzeszowie. 

Obecnie na terenie zalewu w Wilczej Woli nie ma wyznaczonego kąpieliska. To ma zostać uruchomione najprawdopodobniej 17 lipca i będzie czynne do 15 sierpnia. Nad bezpieczeństwem wypoczywających nad wodą osób, mają czuwać ratownicy. Tych obecnie poszukuje gmina Dzikowiec. 

Tylko w czerwcu na terenie całej Polski utonęło 87 osób. W lipcu (dane do 6 lipca) życie w wodzie straciło 18 osób. 

Do ostatniego tragicznego zdarzenia w zalewie w Wilczej Woli doszło w 2014 roku. 6 lipca przed południem podczas kąpieli w zbiorniku Maziarnia utonął 18-letni mężczyzna. 

Dwa lata wcześniej (8 lipca 2012 roku) w zalewie życie stracił 23-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego. Mężczyzna ruszył na pomoc topiącej się kobiecie. Zdołał wyciągnąć ją na brzeg. Młodego mężczyznę z wody wyciągnęli świadkowie zdarzenia. Niestety długa reanimacja nie przyniosła skutku. 

Do tragicznego zdarzenia w Wilczej Woli doszło również 25 czerwca 2011 roku. Nad zalewem wypoczywało pięcioro młodych mieszkańców powiatu rzeszowskiego. Grali w piłkę wodną. Gdy ta została wybita dalej na wodę, 18 i 20-latka zaoferowały się, że po nią pójdą. Gdy zbliżały się do celu, nagle obie zniknęły pod wodą. Koledzy próbowali ratować swoje koleżanki, niestety ich wysiłki nie przyniosły rezultatów.

Dwie mieszkanki Rzeszowa nie wypłynęły już na powierzchnię. Ich ciała znaleziono następnego dnia na głębokości 2,5 m.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu korsokolbuszowskie.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama