reklama

Pijany kierowca quada chciał ich nastraszyć. Skończyło się na ciężkich obrażeniach i zarzutach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KMP Krosno

Pijany kierowca quada chciał ich nastraszyć. Skończyło się na ciężkich obrażeniach i zarzutach - Zdjęcie główne

foto KMP Krosno

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Historie kryminalne Wydarzenia rozegrały się w Klimkówce (powiat krośnieński). Grupa znajomych stała przy drodze. Zauważyli quada pędzącego w ich stronę. Później było już tylko gorzej. Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Krośnie skończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia.
reklama

Do zdarzenia doszło 4 października 2020 roku około godz. 16.30 na ul. Św. Krzyża w Klimkówce. Trójka znajomych stała na zatoczce przy drodze. Nagle zauważyli quada pędzącego w kierunku ul. Zdrojowej. Gdy pojazd zaczął się do nich zbliżać, kierowca zmienił kierunek jazdy, zmierzając wprost w grupę młodych mężczyzn. 


Dwójka z nich zdążyła w porę uskoczyć na pobocze, 18-letni Mateusz K. stał najbliżej drogi, więc próbował uciec w stronę jezdni. W tym samym momencie kierujący kładem odbił kierownicą w te samą stronę i uderzył w nastolatka, którego siła uderzenia odrzuciła kilka metrów do przodu. 

Po uderzeniu kierowca quada zatrzymał się i podbiegł do rannego. Jego znajomi udzielali mu pierwszej pomocy i zadzwonili po pogotowie. 18-latek trafił do szpitala w ciężkim stanie z urazem czaszkowo-mózgowym. 

Chciał ich przestraszyć

Gdy na miejscu zjawiła się policja, okazało się, że kierowca quada  jest pijany. 36-letni Krzysztof L., mieszkaniec powiatu krośnieńskiego, miał we krwi 0,8 promila alkoholu. Według zeznań kolegów 18-latka mężczyzna miał celowo wjechać w ich grupę. 36-latek przyznawał wówczas, że to Mateusz K. niespodziewanie wszedł na drogę. 

Prokuratura zleciła analizę wypadku biegłemu ds. ruchu drogowego. 29 stycznia br. skierowano do sądu akt oskarżenia przeciwko 36-latkowi. 

- Kierujący pojazdem quad (honda) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa, w ten sposób, że jadąc w kierunku ul. Zdrojowej nie dostosował prędkości, techniki i taktyki jazdy, czym umyślnie naruszył przepisy ruchu drogowego.

- informuje Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie.

Prokuratura ma jasne stanowisko - 36-latek chciał w ten sposób nastraszyć młodych mężczyzn.

- Kierowca wykonał ten manewr specjalnie, żeby ich przestraszyć.

- dodaje prokurator rejonowy.

Konsekwencję

Za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości grozi 36-latkowi aż do 12 lat pozbawienia wolności. Prokuratura przedstawiła Krzysztofowi L. drugi zarzut, wynikający z jazdy quadem po miejscowości będąc pod wpływem alkoholu. Mężczyzna tylko częściowo przyznaje się do winy.

- Zaraz na początku nie oświadczył, że się przyznaje. Później przyznał się do jazdy po alkoholu, jednak nie chciał się przyznać, że jego zachowanie doprowadziło do wypadku. 

- przyznaje Iwona Czerwonka-Rogoś.

Z uwagi na stan zdrowia prokuratura nie była w stanie przesłuchać poszkodowanego 18-latka. 

Na ten moment 36-latek nie jest objęty tymczasowym aresztem. Sąd odrzucił wniosek prokuratury. Zastosowywano wobec oskarżonego inne środki zapobiegawcze. Nie wyznaczono jeszcze terminu pierwszej rozprawy.

Do tematu powrócimy.

rafal.bolanowski@korso.pl

 


reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama