O tym makabrycznym wypadku mówi cała Polska! W sobotnie popołudnie doszło do wypadku na zakręcie w pobliżu zakładu komunalnego na drodze relacji Tarnobrzeg - Stalowa Wola. Kierujący audi S7 podczas wyprzedzania zderzył się czołowo z audi A4, którym jechała rodzina z dzieckiem. Świadkowie zdarzenia przy użyciu gaśnic rozpoczęli akcję gaśniczą, a także próbowali ratować życie poszkodowanym. Niestety w wyniku tego wypadku zginęły dwie osoby dorosłe - małżeństwo z miejscowości Przędzel w powiecie niżańskim. 3-letnie dziecko zostało przewiezione na badania do szpitala i stan jego zdrowia jest dobry. Zmarli osierocili łącznie trójkę dzieci.
CZYTAJ TAKŻE:
Według informacji przekazanych przez prokuratora Adama Cierpiatkę z Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli wiele wskazuje na to, że kierowca audi S7 był w chwili wypadku pod wpływem alkoholu! Mężczyzna jechał bardzo szybko (policja wskazuje, że musiało to być ponad 120 km/h), padał deszcz i na tym odcinku łatwo można stracić panowanie nad pojazdem. Dodatkowo do wyprzedzenia doszło w miejscu gdzie jest zakaz. Mężczyzna został ranny i trafił do szpitala, przeszedł operację. Jest cały czas pod obserwacją policji.
Tymczasem okazuje się, że mężczyzna w ogóle nie powinien prowadzić pojazdu. Potwierdziły się nieoficjalne wiadomości, że 37-latek miał zabrane prawo jazdy. Stało się to w kwietniu 2021 roku, a powodem była nadmierna prędkość. Na portalu rzeszow-news.pl mamy informację wskazującą na to, że Grzegorz G. był pijany, miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie.
Surowego wymiaru kary dla 37-letniego mieszkańca gminy Grębów chce opinia publiczna. Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości oraz pełnomocnik rządu do spraw praw człowieka zapowiedział szybki proces sprawcy sobotniego wypadku. Dzieci zmarłego małżeństwa mogą liczyć za to na pomoc państwa. WIĘCEJ NA TEN TEMAT TUTAJ>>
Na różnych forach i portal społecznościowych pojawiają się informacje, że 37-latek jest rodziną kogoś z tarnobrzeskiego sądu. To jest fejk news.
Mężczyźnie postawiono już zarzuty: spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości oraz kierowania pojazdem po pijanemu. Grozi mu 12 lat więzienia. 37-latek nie przyznaje się do winy i nie chciał składać żadnych wyjaśnień.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.