reklama

[Materiały 18+] 29-latek do 12-latki: „Zdejmę leginsy i majteczki, i włożę ci go od razu”. Tak działają pedofile [ZDJĘCIA ROZMÓW]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Historie kryminalne 29-letni mieszkaniec powiatu przemyskiego miał składać propozycję obcowania płciowego 12-latce. Na jego trop wpadli łowcy pedofilów. Treści, jakie mężczyzna wysyłał do kobiety podającej się za 12-latkę, są bulwersujące. Przypominamy wam tekst, który ukazał się na naszych łamach w lutym 2021 roku. Tak złapano pedofila.
reklama

MATERIAŁY ZNAJDUJĄCE SIĘ W TYM ARTYKULE PRZEZNACZONE SĄ DLA OSÓB PEŁNOLETNICH


Przypominamy nasz tekst z lutego 2021 roku. Tak pedofile szukaja kontaktu z dziećmi. Sprawdzajcie z kim piszą Wasze dzieci.

Ani trochę mi nie przeszkadza, że masz 12-lat”, „A co byś zrobiła, jakbyś była u mnie i bym cię po ci*** dotykał”, „Włóż sobie dwa paluszki do ci***, tylko napisz, jak to zrobisz”, „A co jeśli ja »jego« bym ci dał do niej zamiast paluszków”, „Chcesz, bym ostro ci w ci*** wsadził” – oto treść kilku wiadomości, jakie 29-letni Łukasz miał wysyłać do kobiety z organizacji Child Guard Unit Poland, która na platformie Gadu-Gadu podawała się za 12-latkę

Nikt z członków organizacji nie natrafił na ślad 29-latka. Nikt z jego rodziny czy kręgu znajomych nie zgłosił się do nich w jego sprawie. Mężczyzna świadomie i bez prowokacji rozpoczął rozmowę z fikcyjną postacią, zwaną potocznie wabikiem. 

Jak powstaje taki wabik?

- Jest osoba A i przysłowiowy pedofil. Osoba A zakłada profil na portalu lub komunikatorze. Budując profil podaje realne dane osobowe, e-mail oraz używa aktualnego zdjęcia. Później za pomocą FaceApp zmienia się to zdjęcie np. na wizerunek dziewczynki. W opisie profilu dodajemy zapis informujący, że mamy 12 lat i krótki zapis np. „nudzi mi się”, „mamy dużo wolnego czasu”. Następnie czekamy na podjęcie przez kogoś rozmowy, nie dokonując żadnych ruchów. 

- wyjaśnia jeden z członków organizacji Child Guard Unit Poland.

Na jeden z takich profili natrafił 29-latek. Rozmowa, jak zwykle w takich przypadkach, rozpoczęła się niewinnie od pytań o samopoczucie, aktualnie wykonywane czynności itd. Później pojawia się pytanie o wiek, które w odpowiedzi zadaje także fikcyjny profil. 

- Jeżeli widać, że są to osoby ukierunkowane, to zawsze zostają uprzedzone o wieku, w jakim dana fikcyjna postać się znajduje. 

- dodaje nasz rozmówca. 

Wabiki nie prowokują i nie sprowadzają rozmowy na tematy związane z intymnością danej osoby. Ich odpowiedzi są wycofane i sprawiają wrażenie zakłopotania. Erotyczny podtekst rozmowy rozwija druga strona. Pojawiają się pytania o ubiór i prośby o wysłanie zdjęć, chociażby takich wykonanych pod prysznicem. 

- Rozmówca na tym etapie jest po raz kolejny informowany o wieku osoby, z którą piszę. 

- zaznacza przedstawiciel prospołecznej organizacji. 

Po niewinnych zdjęciach przychodzi czas na pytania i prośby o wykonywanie czynności, które noszą w sobie znamiona seksualnego wykorzystania małoletniego. Rozmówca prowokuje wabik do wykonywania masturbacji, a jeżeli fikcyjny profil nie odpowiada na prośby o zdjęcia, rozpoczyna się jednostronna „wymiana” zdjęć. 

Wszystkie powyższe czynności wzorowo sprawdziły się u 29-latka z powiatu przemyskiego. W rozmowach z fikcyjną postacią namawiał ją do masturbacji, wysyłał zdjęcia swojego członka, pytał o owłosienie miejsc intymnych, kolor bielizny oraz insynuował chęć spotkania. 

Na gorącym uczynku

Treść wiadomości, jakie 29-latek wysyłał do rzekomej 12-latki, są przedstawione zarówno w filmie zamieszczonym na profilu organizacji w mediach społecznościowych, jak i w galerii artykułu. 

Na wiadomościach jednak sprawa się nie kończy. 29-latek wyszedł z inicjatywą spotkania, do którego ostatecznie nie doszło. Na domiar złego, mężczyzna prowadził kilka innych rozmów z innymi fikcyjnymi profilami.  

- On rozmawiał jednocześnie z innymi wabikami z naszej organizacji. 

- tłumaczy nasze źródło. 

Zdjęcie, jakie wysłano na fikcyjny profil przez 29-latka, pozostawimy bez komentarza.

14 lutego członkowie Child Guard Unit Poland postanowili spotkać się twarzą w twarz z mężczyzną. Ten jednak nie zjawił się na spotkaniu. Później był już świadom, że pisał z łowcami pedofilów. Miał ich prosić o nieudostępnianie treści rozmów. 

Łowcy udali się do jego domu w powiecie przemyskim. Przed ich przybyciem 29-latek zdążył wyjść, a rodzice, którzy rozmawiali z członkami organizacji, byli mocno zaskoczeni całą sytuacją i informacjami, jakie usłyszeli o swoim synu. 

Wszystkie rozmowy i nagrania przekazano przemyskiej policji.

Brak podstaw do zatrzymania

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zgłoszono na policji 14 lutego o godz. 18.45. Łowcy pedofilów przekazali policji również zdjęcia z rozmów i całą resztę dokumentów świadczące o zamiarach 29-latka. 

- Autor zawiadomienia poinformował nas, że osoba dorosła podszyła się pod osobę małoletnią i właśnie tej osobie mężczyzna w rozmowie złożył propozycję obcowania płciowego i poddania się innej czynności seksualnej. 

- wyjaśnia st. asp. Małgorzata Czechowska, oficer prasowy komendy w Przemyślu. 

Czy policja zatrzymała mężczyznę? Nie, bo według litery prawa nie popełnił on żadnego przestępstwa, ponieważ osobą, z którą faktycznie pisał, była starsza kobieta, a nie dziewczynka w wieku 12-lat. 

Sprawa jednak nie została zbagatelizowana i zabezpieczono nośniki danych należące do mężczyzny. Zostaną sprawdzone pod kątem posiadania materiałów pedofilskich. Policja odnalazła podejrzanego, który został przesłuchany w charakterze świadka. W związku z tym, że nie udowodniono mu winy, nie zastosowano wobec niego środków zapobiegawczych, chociażby w postaci aresztu tymczasowego. 

Członkowie organizacji są przekonani, że poza ich wabikami, 29-latek prowadził również rozmowy z innymi małoletnimi. 

Gdy policja zabezpieczyła sprzęt, mężczyzna zaczął usuwać treści z facebookowego profilu, a to – zdaniem Child Guard Unit Poland – można nazwać próbą zacierania śladów. 

Wiadomości wysyłane przez 29-latka szokują, jednak mężczyzna może ponieść konsekwencje prawne tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy na jego nośnikach danych odkryte zostaną treści pedofilskie, m.in. w postaci rozmów... jednak tym razem mogą to być prawdziwe 12-latki.

Do tematu powrócimy!

Wszystkie zdjęcia i screeny rozmów znajdujące się w artykule zostały nam przekazane za zgodą i w porozumieniu z organizacją Child Guard Unit Poland.

rafal.bolanowski@korso.pl

 


reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama