Wilki, zgodnie ze swoją naturą, polują na dziką zwierzynę. Czytelniczka Monika, mieszkanka Trzciany, przesłała nam drastyczne zdjęcie korpusu sarny, który znalazła nieopodal swojej posesji. Obok były ślady dużych łap.
- Dwa dni temu zgłaszałam tę sytuację do Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Moja mama o 4 rano przez okno latarką wystraszyła właśnie jakby wilka - mówi Monika. Kilka godzin później psy czytelniczki (rasy Beagle) znalazły nieopodal jej domu szczątki sarny.
- W tamtym roku sąsiadka widziała na własne oczy, jak atakują sarnę i to w godzinach około południowych, przy zabudowaniach
- relacjonuje Monika.
W przypadku pośredniego zagrożenia istnieje możliwość uzyskania zezwolenia na płoszenie i niepokojenie lub odłów, natomiast w przypadku realnego zagrożenia, zezwolenia Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska na zabicie zwierzęcia.
Jeżeli spotkamy lub podejrzewamy obecność wilka, zadzwońmy do straży gminnej. Służby pokierują nas do odpowiednich instytucji.
Komentarze (0)