Stało się! Kierowcy mają dość!

Tak drogo już dawno nie było. Z dnia na dzień rosną ceny wszystkich rodzajów paliw. LPG przekroczył już "magiczną granicę" 3 złotych za litr. Lada moment "pękną" kolejne, nieznane nam dotąd, ceny oleju napędowego i benzyny. Kierowcy mają dość.

CZYTAJ TAKŻE:
OLEJ NAPĘDOWY WYCIEKŁ Z CYSTERNY KOLEJOWEJ

Mamy to! Cena trzech złotych za litr LPG na miejskiej stacji stała się faktem! Jeszcze pod koniec tego tygodnia pęknie kolejna psychologiczna granica sześciu złotych za litr oleju napędowego i benzyny. Stacje paliw, które dotąd broniły się przed przekraczaniem tych barier, zaczynają odpuszczać, nie mają wyjścia. Rekordy cen mogą być historyczne!

Obecnie średnia cena benzyny na Podkarpaciu to obecnie 5,84 złotego, ale jednocześnie oznacza to, że w wielu miejscach, gdzie stacja nie ma konkurencji, na pylonie widnieje cena: 5,99 złotego za litr.

Ceny gazu LPG bija "kosmiczne" rekordy! Tylko pojedyncze stacje paliw w regionie bronią się jeszcze przed przekroczeniem psychologicznej granicy trzech 3 złotych za litr.

Eksperci wskazują na dwa główne powody rekordowych cen paliw. Pierwszy to wysoka cena za baryłkę ropy naftowej na światowych rynkach. Jej cena zbliża się do 80 dolarów za baryłkę.

Drugim powodem jest słaba wartość złotego.

- Mamy wysoką inflację i niskie stopy procentowe, co przekłada się na to, że polski złoty nie jest dobrą lokatą kapitału. Tanie kredyty przekładają się na drogie towary... Jako że dolar obecnie kosztuje aż 3,93 zł i długoterminowo drożeje, a ropę naftową kupuje się za dolary, to rośnie i cena surowca, jaką płacimy w złotych, i podatki, jakie państwo nakłada na paliwa płynne sprzedawane na stacjach.

- tłumaczy magazyn Auto Świat.

Zdaniem analityków rynku paliw, przy tak wysokiej inflacji, ceny paliw będą wciąż rosły.