reklama

Zniszczyła koleżance e-papierosa. Matka dziewczyny kazała ją porwać, zgwałcić i torturować

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pixabay

Zniszczyła koleżance e-papierosa. Matka dziewczyny kazała ją porwać, zgwałcić i torturować - Zdjęcie główne

Porwana dziewczyna przeżyła horror. Natychmiast po uwolnieniu została odwieziona do szpitala | foto pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Trudno uwierzyć, że takie rzeczy mogła wymyślić dorosła kobieta, matka nastolatki. A jednak, wszystko wskazuje na to, że to ona była inicjatorką porwania 14-latki. I, zdaniem śledczych, to ona stała za piekłem, jakie przeżyła młoda dziewczyna. O takiej sprawie nie słyszeli najstarsi policjanci.
reklama

Tą sprawą od kilku dni żyje cała Polska. Codziennie na jaw wychodzą nowe okoliczności, które budzą wielkie zdziwienie, ale przede wszystkim: przerażenie. Jak się okazuje 39-letnie kobieta zaplanowała porwanie koleżanki córki. Motyw powoduje, że jeszcze ciężej w nią uwierzyć. 

Dwie godziny piekła. Ciężko wyobrazić sobie przez co przeszła pokrzywdzona

Zdarzenie miało miejsce w piątek, 23 lipca, około godziny 15.00. W biały dzień sprzed sklepu na osiedlu Przyjaźni w Poznaniu, na oczach matki, 14-letnia dziewczyna został siłą wciągnięta do samochodu BMW. Przerażona kobieta natychmiast o sprawie powiadomiła policję. Funkcjonariuszom udało się namierzyć samochód w ustronnym miejscu w okolicach Złotnik. Nastolatka została uwolniona niecałe dwie godziny po zgłoszeniu. Niestety, jej oprawcy w tym czasie zdążyli jej zgotować prawdziwe piekło. Jak wyliczał, tuż po zdarzeniu, Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji,  została ona zgwałcona, przypalana papierosem, ponadto zgolono je brwi oraz włosy na głowie. 

Gdyby nie działania policji, mogłoby dojść do jeszcze większej tragedii

- mówi Mariusz Ciarka. Poszkodowana natychmiast została przewieziona karetką pogotowia ratunkowego do szpitala, gdzie została przesłuchana przez sędziego, dzięki czemu nie będzie już musiała być przesłuchiwana na sali rozpraw.  W związku ze zdarzeniem funkcjonariusze zatrzymali dwie dziewczyny w wieku 13 i 14 lat oraz chłopaków: 14-letniego i 17-letniego. Ponadto zatrzymano 39-letnią kobietę, jak okazało - matkę 13-latki. Podejrzani mieli się znać z pokrzywdzoną. 

Szokujące szczegóły zdarzenia i motyw, który nie mieści się w głowie 

Po uwolnieniu nastolatki oraz zatrzymaniu oprawców policja natychmiast zajęła się ustalaniem przebiegu wydarzeń oraz ustaleniem motywu tego brutalnego zachowania. Jak się okazało, miał nim być rzekomy dług, który wynosił 20 zł. Porwana 14-latka miała zniszczyć córce 39-latki e-papierosa i odmówić oddania pieniędzy. Matkę tak miał zdenerwować ten fakt, że postanowiła dać jej "nauczkę".  

Zdaniem śledczych, po porwaniu i wywiezieniu pokrzywdzonej za Poznań, została ona zgwałcona przez 17-latka. Telefonem komórkowym nagrywać to miała 39-latka oraz pozostali nastolatkowie. Ponadto, wszyscy mieli się nad nią pastwić. To co przeszła pokrzywdzona nie można nazwać inaczej, jak torturami. 

Prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, informuje, że podejrzani  złożyli wyjaśnienia. 17-latek przyznał się, opisał przebieg zdarzenia. Natomiast kobieta także opisała przebieg zdarzenia, ale oświadczyła, że się nie przyznaje. Jednak, jak mówi prokurator, z treści wyjaśnień wynika, że częściowo do tych zarzutów przyznaje.

Córka podejrzanej domagała się zwrotu pieniędzy. Dodatkowo podejrzana podczas składania wyjaśnień oświadczyła, że chciała też ukarać pokrzywdzoną dziewczynkę za to, że ta nazwała podejrzaną w sposób wulgarny

- powiedział prokurator. Aresztowani usłyszeli zarzuty uprowadzenia i pozbawienia wolności małoletniej, oraz zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i utrwalania treści pornograficznych z przebiegu tego zdarzenia. Grozi im do 15 lat pozbawienia wolności. Zdaniem śledczych to 39-latka była inicjatorem zdarzenia, ona też miała doprowadzić do porwania. 

Tymczasowy areszt i wniosek o pozbawienie praw rodzicielskich

Poznański sąd zdecydował w poniedziałek o trzymiesięcznym tymczasowym aresztowaniu dwojga podejrzanych: 39-letniej kobiety oraz 17-latka. Pozostali sprawcy trafili do schronisk dla nieletnich i o ich dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.

Prokurator Łukasz Wawrzyniak przyznaje, że Prokuratura Rejonowa Poznań Stare Miasto w Poznaniu, bo ona jest kompetentna w tej sprawie, będzie występowała do sądu rodzinnego z wnioskami o pozbawienie władzy rodzicielskiej podejrzanej 39-latki. Aresztowana, oprócz wspomnianej 13-latki, ma jeszcze dwoje nieletnich dzieci. 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu . Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama