9 marca Rosjanie ostrzelali szpital położniczy w Mariupolu. Wkrótce po ataku ambasada Rosji w Wielkiej Brytanii napisała na Twitterze i na Facebooku, że obiekt nie był szpitalem, tylko budynkiem wojskowym. Wpisy zostały usunięte przez administratorów mediów społecznościowych. Kilka chwil po tym ataku pojawiły się także zdjęcia z ewakuacji ciężarnych kobiet. Na jednej z fotografii widzimy jak jedna z kobiet jest wynoszona ze zniszczonego budynku.
W poniedziałek, 14 marca, agencja Ukrinform, powołując się na dziennikarkę Głosu Ameryki Asję Dolinę, przekazała informację, że kobieta zmarła.
- Pierwsza ciężarna dziewczyna z reportaży z miejsca bombardowania szpitala położniczego numer 1 w Mariupolu, ta, którą wynosili na noszach, nie przeżyła. Zmarło też jej nienarodzone dziecko - napisała dziennikarka na Facebooku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.