Chodzi o Wojciecha Młynarczyka, który zaginął 4 lata temu. Od dłuższego czasu był uzależniony od alkoholu, ale chciał się podjąć leczenia w lubelskim ośrodku. 3 października wziął przepustkę i wracał do domu. Nie dotarł do niego. Jak podaje grupa zajmująca się poszukiwaniami osób zaginionych Zaginięcia - Niewyjaśnione sprawy w Polsce, Wojciech był widziany ostatni raz na stacji kolejowej w miejscowości Szastarka.
W dniu zaginięcia ubrany był w czarną kurtkę, spodnie jeansowe, na prawej dłoni miał obrączkę ślubną z wygrawerowaną datą 6.10.2001 r.". Nie posiadał przy sobie dokumentów. Do domu wracał na kilka dni przed 19. rocznicą ślubu.
Do dziś mężczyzna nie skontaktował się z rodziną ani nie wrócił do domu, gdzie wciąż czeka na niego żona i dwóch synów. 40-latek ma 185 cm wzrostu, jest tęgiej budowy ciała. Temu rysopisowi odpowiadała osoba, która miała być widziana na dworcu kolejowym w Rzeszowie 1 stycznia wczesnym rankiem.
Jeśli wiesz, co dzieje się z Wojciechem Młynarczykiem lub wiesz, gdzie przebywa, skontaktuj się z policją pod numerem alarmowym 112 albo z rodziną 698276871.
Chcesz pomóc w poszukiwaniach? Udostępnij tę informację.