Babka
Baba wielkanocna – piaskowa czy drożdżowa, z lukrem, cukrem pudrem, rodzynkami czy polewą czekoladową, zazwyczaj okrągła, z "dziurą" w środku. Dekorowana na przeróżne sposoby. W przepisie na typową babkę piaskową znajdziemy z pewnością jajka i masło. Weganie zamiast tego proponują połączenie napoju roślinnego, oleju i octu lub soku z cytryny. W ten sposób, "mleko" ma szansę się ściąć, tworząc coś w rodzaju wegańskiego "masła". Oprócz tego można kombinować z rodzajami mąki – idealnie sprawdzi się ryżowa, ciasto na takiej mące będzie puszyste i lekkie. Warto ją jednak połączyć z innymi rodzajami, np. mąki z ciecierzycy, ziemniaczanej, migdałowej. Jeśli chodzi o babę drożdżową, zamiast mleka można użyć oczywiście napoju roślinnego, natomiast do utrzymania bardziej „mokrej” konsystencji zamiast jajek nada się purée z ugotowanego batata, marchewki czy jabłka. A co z lukrem? Najprostszy lukier to po prostu cukier puder, utarty z wodą, sokiem z cytryny lub pomarańczy, opcjonalnie z aromatem czy skórką cytrusową.
Mazurek
Większości z nas mazurek kojarzy się z dwuwarstwowym, bogato zdobionym wypiekiem. Bazę stanowi zazwyczaj ciasto kruche, a co do nadzienia – tutaj pełna dowolność, często stawiamy na masę orzechową, polewamy kajmakiem czy czekoladą. Jeśli chcemy uprzeć się na kruche ciasto, tutaj weganie proponują zamianę masła na olej kokosowy lub zrobienie domowego "wegańskiego masła". Tak jak w przypadku babki, napój roślinny łączy się z olejem i octem, blenduję do utrzymania puszystej konsystencji i pozostawia w lodówce do stężenia. Gotowe "masło" do złudzenia w smaku przypomina to tradycyjne. Często jednak proponuje się wykonanie mniej wymagającego spodu, składającego się z orzechów i/lub pestek, zmielonych np. z daktylami, syropem klonowym czy z agawy. Nadzienie tutaj również nie jest problemem. Propozycji jest wiele – orzechowe najprościej jest uzyskać z masła orzechowego ze "słodzidłem". Tradycjonaliści opracowali nawet przepis na wegański kajmak – tutaj zamiennikiem okazuje się mleczko kokosowe, brązowy cukier i ewentualnie agar do zagęszczenia.
Żurek
Ale jak to, żurek nie na wywarze z wędzonego boczku? Nie z białą kiełbasą, jajkiem? Bez śmietany? Weganie wywar mięsny zamieniają po prostu na warzywny, czasami z dodatkiem suszonych grzybów. Dobrze przyprawiony, najlepiej na palonej cebuli. Zakwas sam w sobie jest wegański, więc nie stanowi problemu. Jeśli preferujemy wersję zabielaną, możemy użyć jogurtu lub śmietany wegańskiej, do kupienia w najpopularniejszych marketach. Co z dodatkami? Jak się okazuje, nawet białą kiełbasę da się podrobić. Ale i mniej zaawansowani znajdą coś dla siebie. Wystarczy wyposażyć się w wegańską "wędlinę" czy kiełbaski, również w ofercie sklepowej. Niektórzy z nas preferują wersję z ziemniakami – żaden problem. Jeszcze tylko kromka świeżego chleba i można sprytnie oszukać rodzinę. ?
Sałatka jarzynowa
Wielu z nas kojarzy się nie tylko z każdymi świętami, ale i z każdą rodzinną okazją do świętowania – czy to urodziny, czy imieniny. Jak się okazuje, wegańska sałatka jarzynowa wcale nie jest niczym skomplikowanym. Główne składniki, czyli gotowane jarzyny, oczywiście mamy. Jajko natomiast można pominąć lub zamienić na wegański "ser". Co z majonezem? Coraz częściej w polskich domach odchodzi się od dużej ilości majonezu na rzecz jogurtu naturalnego. Tutaj zamiana na jogurt sojowy nie jest niczym skomplikowanym. Problem pojawia się, kiedy faktycznie uprzemy się na wegańską alternatywę majonezu. W sklepach już coraz częściej możemy znaleźć gotowce, wykonywane na bazie oleju rzepakowego lub pestek słonecznika. W domowych warunkach jest to nieco cięższe. Oczywiście można i nawet warto spróbować, ale procedura wymaga dobrego blendera i dużo cierpliwości. Zaczynamy od aquafaby, czyli wody po ciecierzycy w puszce, którą łączymy np. z płatkami drożdżowymi, czarną solą, musztardą i octem. Całość blendujemy do uzyskania spienionej konsystencji. Następnie stopniowo dolewamy oleju cienkim strumieniem, intensywnie blendując. Konsystencja powinna finalnie przypominać tą tradycyjną, a smak – do złudzenia jajeczną wersję.
Pasta (bez)jajeczna
Wielkanocne świętowanie często zaczyna się od kanapek z pastą jajeczną i szczypiorkiem. Tutaj "wybawieniem" dla wegan jest czarna sól, czyli kala namak – przyprawa, która dzięki dodatkowi siarki, nadaje daniu charakterystycznego, jajecznego posmaku. Używana jest przede wszystkim do wegańskiej jajecznicy, omletów i idealnie sprawdza się, jeśli chcemy podrobić smak pasty jajecznej. Baza jest dowolna – możemy użyć ciecierzycy, tofu czy białej fasoli. Główną rolę grają tutaj dodatki. Musztarda, wegański "majonez", płatki drożdżowe (które z kolei nadają złudzenie smaku sera), kurkuma do uzyskania żółtego koloru i obowiązkowo świeży szczypiorek.
Biała kiełbasa
W czasach, kiedy supermarkety rywalizują ze sobą o wprowadzenie najbardziej "mięsopodobnej" alternatywy wędliny, parówek, kurczaka czy mięsa mielonego – nie powinno być dla nas niczym zaskakującym, że i tutaj weganie wykazują się sprytem w przygotowaniu domowych wersji. Możliwości jest ogrom. Najczęściej stawia się na białą fasolę, ciecierzycę czy kaszę jaglaną. Można również sięgnąć po sklepowe kotlety sojowe, czy granulat sojowy, który moczy się w bulionie i blenduje. Diabeł tkwi w przyprawach – cebulę podsmaża się z zielem angielskim, ziarnami jałowca i liściem laurowym. Do masy dodaje się sos sojowy, majeranek, tymianek, kminek, wędzoną paprykę, płatki drożdżowe i inne przyprawy, według uznania. Opcjonalnie agar (odpowiednik żelatyny), do zagęszczenia konsystencji. Oczywiście tutaj trudno o podobieństwo do złudzenia, ale z pewnością będą dobrym dodatkiem do roślinnego żurku.
Jajka faszerowane
Czy możliwe jest uzyskanie jajka bez… jajka? Jak się okazuje, weganie zaskakują pomysłowością. W Internecie natknęłam się na pomysł ugotowania niesłodzonego napoju roślinnego z solą i agarem oraz wypełnienia nim foremek w kształcie jajek. Po zgęstnieniu uzyskujemy złudzenie ugotowanego białka jaja, w którym środek można wydrążyć i wypełnić dowolnym nadzieniem, np. pastą bezjajeczną oraz udekorować wegańskim majonezem. Ciekawe, czy ciocia by się zorientowała… ?
Pasztety
Moim pierwszym pomysłem, jeśli chodzi o zweganizowanie Świąt Wielkanocnych, było upieczenie roślinnego pasztetu. I chociaż dla większości „pasztet” powinien oznaczać zmielone mięso z dodatkami, upieczone w kształcie „bochenka”, dla mnie to przede wszystkim ogrom możliwości roślinnych kombinacji smakowych – grzybowy, pomidorowy czy bardziej tradycyjny, jarzynowy. Najczęściej używa się gotowanej kaszy jaglanej i strączków, a jeśli chodzi o resztę – można popuścić wodze fantazji. Idealnie nadaje się na kanapkę, w towarzystwie sałatki jarzynowej, a nawet do obiadu, zamiast kotleta. Poniżej przedstawiam przepis na mój ulubiony wegański pasztet. ?
Warzywny pasztet jaglany z suszonymi pomidorami
• 2 woreczki kaszy jaglanej
• 200 g soczewicy
• 3 marchewki
• pietruszki
• kawałek selera
• 1 cebula
• liście laurowe, ziele angielski
• przyprawa typu jarzynka/kostka bulionowa warzywna
• sos sojowy
• sól, pieprz, zioła prowansalskie
• Opakowanie suszonych pomidorów
Kaszę i soczewicę ugotować, najlepiej z jarzynką i solą. Na oliwie podsmażyć posiekaną cebulę i starte warzywa, w trakcie podsmażania dodać liście laurowe i ziele angielskie, podlewać co jakiś czas wodą. Dodać sos sojowy, przyprawy, kiedy warzywa zmiękną wyciągnąć liście i ziele. Zblendować wszystkie składniki z duszonymi pomidorami namoczonymi we wrzątku. Konsystencja powinna być dosyć zbita, ale tak aby bez problemu wyłożyć do formy. Piec w 180°C około 30-40 minut.
A co ze święconką?
Może pojawić się pytanie – co weganie wkładają do koszyczka? Tradycjonaliści stawiają oczywiście na pieczywo, chrzan, baranka, pieprz, sól, babkę, ewentualnie wegańskie wędliny. Część "roślinożerców" podchodzi do tematu bardziej z przymrużeniem oka – w koszyczku można znaleźć np. awokado, winogrona, pasztety warzywne czy… hummus. ? Tradycja nakazuje w końcu poświęcenie tego, co znajdzie się na świątecznym stole, a z upływem czasu jego wygląd ulega znacznym zmianom.
Bez względu na to, jakie idee wyznajemy i na jakiej jesteśmy diecie – warto pamiętać, że Święta Wielkanocne nie mają być powodem do podziałów, kłótni i konfliktów wynikających z tego, "kto czego nie je" czy "co się powinno, a co nie wypada", ale przede wszystkim czasem, kiedy gromadzimy się wszyscy przy jednym stole, odwiedzamy rodzinę i spędzamy razem czas. Pamiętajmy o tym zwłaszcza w tym roku, kiedy Święta wyglądają dosyć nietypowo – doceniajmy to, że mamy siebie nawzajem.
Emilia Matrejek
Pochodząca z Jarosławia na Podkarpaciu studentka ekonomii, właścicielka Instagrama @_eatwithoutmeat_. Wegetarianka, jej największą pasją jest gotowanie, tworzenie przepisów i szukanie nowych, niestandardowych połączeń smakowych. Uwielbia buszować po warszawskich wegańskich knajpach i odkrywać kuchnie świata.
Po więcej pomysłów i przepisów Emilii sięgnij na jej social mediach: