Oczywiście mowa o słynnym soku z pigwy na sesji Rady Gminy w Borowej. Jedna z sołtysek jeszcze przed samą sesją, ale w momencie, w którym leciała już transmisja na żywo - wyciągnęła spod stołu butelkę z przezroczystym napojem. Później w mediach, w tym m.in. na łamach Korso, tłumaczyła się, że był to... soczek z pigwy. O sprawie pisaliśmy tutaj:
Rzecz jasna, co to mogło być naprawdę - wszyscy podejrzewamy. Sprawa stała się w krótkim czasie bardzo głośna. Poinformowały o niej praktycznie wszystkie media mieleckie, następnie wypłynęła do Kolbuszowej, później na całe Podkarpacie i w końcu zainteresował się nią sam Polsat. O czym pisaliśmy w listopadzie:
Sesja z sokiem z pigwy stała się nie tylko niezwykle medialną, ale zdawać by się mogło, że "polewanie soczku z pigwy" weszło na stałe do języka mielczan i samorządowców z okolicznych powiatów. Żartowali z tego nawet radni miejscy Kolbuszowej.
- Gdybyśmy poszli przykładem gminy Borowa i gdyby pan przewodniczący dla rozluźnienia zaaplikował wszystkim po soku z pigwy to może zaoszczędzilibyśmy godzinę czasu i poszło by to jak z płatka - zaproponował radny Piotr Panek podczas dzisiejszej (28 listopada) sesji rady. - Trzeba to przemyśleć. Trudny temat, sok z pigwy i jedziemy - dodał.
- Kochany. No tak, ale już od 26 lat jestem zadeklarowanym abstynentem. Myślę, że możemy to zrobić w innych okolicznościach, ale dzisiaj musimy podjąć decyzję - powiedział Krzysztof Wilk i podziękował za tę wstawkę humorystyczną.
Powstawały o tym nawet memy, a cała sprawa trafiła również na Wykop choć nie zrobiła tam większego zamieszania.
Naszym zdaniem była to zdecydowanie najciekawsza wpadka 2019 roku na Podkarpaciu. I dodatkowo nieco humorystyczna. A co Ty byś wybrał?