- Chcemy przestrzec przed ponownym zamknięciem gospodarki, chcemy służba zdrowia wróciła do takiego stanu jak przed epidemią. Wiemy, że wirus nadal istnieje, jest niebezpieczny dla osób z grup ryzyka ale sprzeciwiamy się temu aby społeczeństwo ponosiło tak duże koszty.
- mówi Karolina Bielecka, organizatorka pikiety w Stalowej Woli.
Protestujący poddawali w wątpliwość kwestię noszenia maseczek, a także sprawę realizowania testów i kwarantanny. Antycovidowcy wyszli na ulice ponieważ nie zgadzają się na obowiązkowe noszenie maseczek w przestrzeni publicznej. Mówią o tym, że Rozporządzenia Rady Ministrów nie mają podstawy prawnej i nie przyjmują mandatów karnych.
Pikieta w Stalowej Woli - FB Marzena Kardasińska
Data pikiety, 10 października nie jest przypadkowa. Tego dnia odbyły się protesty w ponad 30 miastach Polski jako zapowiedź wielkiego marszu ulicami Warszawy w dniu 24 października.
W Mielcu mundurowi spisywali wszystkie osoby, które nie miały maseczek!
Zobacz galerię zdjęć: PIKIETA W MIELCU