Temat palenia na balkonie powrócił do publicznej dyskusji po tym, jak radna Warszawy Renata Niewitecka zamieściła w internecie ankietę, w której pyta, czy uczestnicy są za ustawowym uregulowaniem zakazu palenia na balkonach. Na przykład Litwa wprowadziła takie prawodawstwo. Nasi sąsiedzi zadecydowali, że palenie na balkonie będzie zabronione, jeśli choć jeden z członków wspólnoty mieszkaniowej uzna, że takie działanie sąsiada mu przeszkadza.
CZYTAJ TAKŻE:
Radna chce sprawdzić, jakie jest poparcie Polaków dla takiego pomysłu. W internecie możemy znaleźć ankietę, a jej wyniki zostaną opublikowane 5 września.
Co dalej? Ruszy procedura zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy.
Artykuł 5 ustęp 1 ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu wymienia miejsca, w których zakazane jest palenie papierosów. Są wśród nich przystanki autobusowe, publiczne miejsca przeznaczone do zabaw dla dzieci czy inne pomieszczenia dostępne do użytku publicznego. Balkon zaś jest miejscem prywatnym i w związku nie można zabronić palenia na nim w oparciu o ten akt. Są regulaminy spółdzielni mieszkaniowych, straż miejska nie może kogoś ukarać mandatem za palenie papierosów, ale już za rzucanie niedopałków na trawnik jest to możliwe. Tylko to wszystko są zapisy, które nie mają żadnego "odbicia w rzeczywistości". Tylko ustawa i jasno sformułowane prawo może to zmienić. Wtedy wreszcie wietrzenie mieszkania po upalnym dniu nie będzie się kończyło po pierwszym brzydkim zapachu dymu papierosa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.