Tesco. Jak sytuacja w Przemyślu i w Mielcu? [FOTO]

Przemyślanie mają do dyspozycji trzy sklepy sieci przy ul. Lwowskiej, ul. Poniatowskiego i ul. Boruty-Spiechowicza. Aktualnie w tym największym przy ul. Lwowskiej trwa wielka wyprzedaż, sporo półek jest już pustych. Klientom w oczy rzuca się komunikat:

- Zmieniamy nasz sklep, aby Twoje zakupy były prostsze i przyjemniejsze. Już wkrótce powitamy Cię w nowym, mniejszym sklepie Tesco, idealnym na codzienne zakupy. Przepraszamy za wszelkie utrudnienia.

Początkiem kwietnia w Przemyślu krążyły plotki, że największy ze sklepów sieci Tesco w mieście zostanie zastąpiony przez market Auchan. Ale nie jest to prawdą. Tesco zmienia asortyment. Promocje i obniżki cen zachęcają klientów do większych i szybszych zakupów, a na tym sieci właśnie zależy. Chce wyczyścić magazyny i wprowadzić nowy towar.

Nie inaczej jest w mieleckim Tesco. Tam nie ma komunikatów dla klientów, więc początkowo byli trochę zdezorientowani.

- Kiedy zaczęło się to wielkie boom, tak naprawdę nie wiedziałem, co się dzieje. Żadnej informacji, a w internecie huczało o likwidacjach hipermarketów. Byłem pewien, że z tymi promocjami chodzi o zamknięcie Tesco, zresztą ostatniego w Mielcu

- powiedział nam Tomek, mieszkaniec Mielca.

Półki sklepów zarówno w Przemyślu, jak i w Mielcu pustoszeją. Do sprzedaży zostały pojedyncze produkty, jeśli w ogóle są. Klienci bez opamiętania przebierają ostatki.

- To się w głowie nie mieści. Tyle rzeczy poszło na straty. Pudełka pootwierane, opakowania uszkodzone, zawartość też. Podarte, pomięte, porozrzucane na podłodze, zostawione całe koszyki. Nie przypuszczałam, że ludzie są zdolni do takich rzeczy w imię promocji

- żaliła nam się jedna z pracownic Tesco, która chciała pozostać anonimowa.

Akcja wyprzedaży będzie trwać tak długo, aż asortyment zostanie całkowicie wyprzedany – dotyczy to wszystkich sklepów sieci Tesco.