To się w Polsce jeszcze nigdy nie zdarzyło. Zresztą taka ciąża zdarza się raz na pięć miliardów. 20 maja przyszły na świat sześcioraczki. W Polsce były przypadki pięcioraczków, ostatni w 2008 roku, kiedy to w tym samym szpitalu, w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, przyszły na świat pięcioraczki rodziny Szymkiewiczów z Kielc. Urodziło się wówczas pięć dziewczynek. Niektórzy pamiętają jeszcze przypadek pięcioraczków z 12 maja 1971 roku. W Gdańsku szczęśliwymi rodzicami byli wówczas państwo Rychertowie. To był pierwszy taki poród w Polsce i ósmy na świecie.
Wydatki rodziców sześcioraczków będą gigantyczne, dlatego w czerwcu o wsparciu finansowym w wysokości 100 000 zł jako jednorazowej wypłaty zdecydowali małopolscy radni. 5 lipca przedstawiciele zarządu województwa przekazali szczęśliwym rodzicom czek, gratulując tak licznego potomstwa.Odwiedzili rodziców we wsi Tylmanowa w powiecie nowotarskim, by przekazać dobrą wiadomość.
- Przekazujemy rodzinie z Tylmanowej konkretne wsparcie. Wychowanie dzieci to piękne wyzwanie, wymagające od rodziców zaangażowania i cierpliwości. Mamy nadzieję, że pomoc finansowa pozwoli im jeszcze pełniej cieszyć się tym niezwykłym czasem. Chcemy podjąć dalsze działania, które zapewnią długofalowe wsparcie, bo wiemy, że pomoc będzie potrzebna przez kolejne lata. Życzymy im wiele szczęścia i radości z pierwszych wspólnych chwil
- podkreśliła Marta Malec-Lech z zarządu województwa.
Marszałek Kozłowski podkreślił, że przyjście sześcioraczków na świat było "niezwykłym wydarzeniem". Przypomniał, że w Małopolsce jest tradycją, że pierwsze bliźnięta urodzone w każdym kolejnym roku kalendarzowym otrzymują wsparcie województwa.
Obecnie sześcioraczki przebywają jeszcze w szpitalu. Oddychają samodzielnie, ich waga rośnie, stan jest dobry. Ze względu na to, że są wcześniakami, będą wypisywane nie wcześniej niż na przełomie lipca i sierpnia, ale dotyczy to na razie trójki dzieci.