- W niedzielę, 9 czerwca, przed północą otrzymaliśmy zgłoszenie o incydencie w Domu Pomocy Społecznej Mielcu – relacjonuje st. kap. Bartłomiej Bieniek ze Straży Pożarnej w Mielcu. – Starsza kobieta została pokąsana przez szczura we własnym pokoju, kiedy spała na łóżku. Odniosła obrażenia twarzy i dłoni.
Jak relacjonują strażacy, w pokoju mieszkały dwie starsze kobiety. Jedną z nich znienacka zaatakował gryzoń. Straż udzieliła kobiecie pierwszej pomocy i zaopatrzyła rany, strażacy zlokalizowali też gryzonia i złapali go. Szczur został przekazany personelowi w celu zbadania pod kątem wścieklizny u lekarza weterynarii.
Aneta Dyka-Urbańska, rzecznik Pogotowia Ratunkowego w Mielcu, potwierdziła, że kobieta została pogryziona w głowę, twarz i ręce.
- Została przewieziona na SOR, tam rany zostały zaopatrzone, a kobieta wróciła do domu opieki - powiedziała Dyka-Urbańska.
Pomieszczenie, w którym został znaleziony gryzoń, znajduje się na drugim piętrze. Tak jak w każdym z pokoi, tak i ten posiada balkon. Cały incydent został zauważony przez współlokatorkę, którą zbudził nietypowy dźwięk. To ona zawiadomiła personel nadzorujący mieszkańców w czasie nocy. O całym zdarzeniu została poinformowana również rodzina.
Jak zaznaczył Marek Patyk ze Starostwa Powiatowego, wokół całego budynku rozmieszczone są karmniki deratyzacyjne, które firma na zlecenie DPS-u napełnia trutką według potrzeb. Pracownicy co jakiś czas sprawdzają, czy te zbiorniki są opróżniane przez gryzione, odbywa się to na bieżąco. Cały DPS został też sprawdzony podczas tej nocy, bezpośrednio po incydencie. Odpady kuchenne zgodnie z obowiązującymi przepisami są składowane w specjalnych pojemnikach. Wszytko jest zgodne z tymi procedurami. Na miejscu zdarzenia pracował też sanepid i służby weterynaryjne.
Według wstępnych badań, szczur był zdrowy. Na ostateczne wyniki trzeba jeszcze poczekać.