Wystawa, której dotyczył proces, zawisła z inicjatywy Fundacji „Pro – Prawo do życia”. Organizacja wypowiada się za wprowadzeniem całkowitego zakazu aborcji w Polsce. Dodatkowo jeszcze koło pomnika Jana Pawła II powieszone zostało zdjęcie Hitlera.
Kilka osób sprzeciwiło się wystawie i zgłosiło sprawę na policję. Funkcjonariusze jednak odmówili zdjęcia billboardów, tłumacząc się, że są z drogówki. Gdy jedna ze zgłaszających osób zerwała billboard, została spisana, pozostałe wylegitymowane zostały jako świadkowie. Wreszcie pojawili się organizatorzy, zabrali zdjęcia, ale na drugi dzień wróciły one pod kościół. Sprawa miała miejsce równo rok temu.
Początkowo osoba, która zerwała plakat i organizatorzy akcji zostali uznani winnymi. Pierwsza dostała mandat 100 zł, druga - grzywnę na 300 zł. Przedstawiciel Fundacji „Pro – Prawo do życia” odwołał się i w połowie czerwca sąd go uniewinnił. To samo dotyczy mężczyzny, który zerwał plakat. Sprawa została zamknięta.