Jedno zwierzę nie przeżyło zderzenia. Na miejsce konieczne było wezwanie lawety, która zabrała uszkodzony pojazd.
- To nie pierwszy taki przypadek w ostatnich tygodniach. Co kilka dni dochodzi do podobnych, a najpoważniejszy to ten z Dębicy z 27 października, kiedy na dębickiej obwodnicy kierujący audi uderzył w dziczą rodzinę, składającą się z około trzydziestu sztuk. Pięć zwierząt nie przeżyło - trzy padły na miejscu, dwa trzeba było dobić
- czytamy na portalu debica24.eu
Policja apeluje do kierowców o ostrożność. Jesień to okres, kiedy najczęściej dochodzi do kolizji z dziką zwierzyną.