Jak informują niżsańscy policjanci w środę, 23 grudnia, po godzinie 21, dyżurny otrzymał zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego, na ulicy Wolności w Nisku. Z przekazanych informacji wynikało, że w płonącym domu są uwięzione osoby. Starszy sierżant Marcin Malinowski i posterunkowy Bartłomiej Hadam jako pierwsi dotarli na miejsce. Sytuacja była bardzo poważna. Z okien bydynku wydobywały się płomienie. Jeden z domowników był uwieziony na balkonie, drugi leżał obok domu, a przy nim paliła się butla z gazem.
Post. Bartłomiej Hadam ugasił palącą się butlę z gazem, natomiast st. sierz. Marcin Malinowski ruszył na pomoc uwiezionemu mężczyźnie. Wydobywający się ogień był na tyle intensywny, że uniemożliwił mu dojście do mężczyzny, który ratując się wyskoczył z balkonu. Od niego policjanci dowiedzieli się, że w domu mogą być jeszcze inne osoby. Jeden z funkcjonariuszy został z poszkodowanymi, drugi poszedł sprawdzić budynek. W środku zastał zdezorientowaną kobietę, którą wyprowadził na zewnątrz.
W domu było duże zadymienie, jednak policjant raz jeszcze sprawdził wnętrze, upewniając się, że nie ma tam innych osób. W jednym z palących sie pomieczeń zauważył butlę gazową, która wyniósł na zewnątrz i położył w bezpiecznym miejscu. Po chwili na miejsce dotarli strażacy, którzy ugasili pożar.
Do szpitala trafił mężczyzna, który był uwieziony na balkonie. Pozostałym poszkodowanym pomoc została udzielona na miejscu. Prawdopodobną przyczyną pożaru była źle zabezpieczona, wolnostojąca butla gazowa z palnikiem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.