Wisła Puławy - Siarka Tarnobrzeg 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Kapuściński 66, 1:1 Wojczuk 68.
Wisła: Socha - Barański, Skałecki Cz[89], Wojczuk (75 Stanisławski), W. Puton Ż (76 Kobiałka) - Kiczuk, Rogala, Zuber, Kacprzycki, Pigiel - Żelisko.
Siarka: Zoch – Głaz, Kapuściński, Duda, Sulkowski - Kasperkiewicz Ż, Wiktor, Kargulewicz, Lenartowski (70 Gębalski), Świderski (65 Janeczko) – Ropski. Sędziował: Pieron (Kielce).
Siarka do Puław jechała „na fali” świetnego startu. Jednak trener naszej drużyny Grzegorz Opaliński podkreślał, że nie będzie to łatwy mecz. Wisła ostatni mecz na swoim stadionie przegrała 31 października 2018 roku w 1/16 Pucharu Polski z Rozwojem Katowice. W sezonie 2018/19 puławianie byli jednymi z kandydatów do końcowego zwycięstwa i awansu, ale sezon zakończyli na czwartym miejscu z dorobkiem 60 punktów.
Siarka miała swoje szanse w pierwszej części spotkania, na listę strzelców mógł się wpisać Krzysztof Ropski oraz Kamil Kargulewicz. Tak się jednak nie stało. Tarnobrzeżanie objęli prowadzenie w 66. minucie. Bramkarza Wisły Puławy pokonał Patryk Kapuściński - asystę przy tej bramce zanotował Bartosz Sulkowski, który ma swoim piłkarskim CV grę w barwach zespołu z Puław.
Radość naszej ekipy nie trwała jednak długo, bo Wisła bardzo szybko doprowadziła do wyrównania – za sprawą Macieja Wojczuka.
Siarka po 4. seriach spotkań nadal jest liderem III ligi, grupy IV z dorobkiem 10 punktów.
Już w środę, 28 sierpnia, o godzinie 17 Siarkowcy zagrają na własnym obiekcie z Chełmianką Chełm.