Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Staszowie otrzymał w czwartkowe południe nietypowe zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który przewoził ładunki wybuchowe: 34 sztuki pocisków. 55-letni mieszkaniec Połańca twierdził, że zdobył je w zamian za drewno w wyniku barterowej transakcji z 70-letnim mieszkańcem gminy Mielec!
Na miejsce zostali skierowani policjanci z połanieckiego komisariatu, funkcjonariusz Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego oraz patrol saperski z Niska, którzy ustalili, że ładunki są rozbrojone i nie stanowią zagrożenia. Okazało się, że 70-latek znalazł pociski w polu, po nieudanych próbach spieniężenia ich na złomie postanowił pozostawić je na swojej posesji. Arsenał leżał tak kilka lat, aż w końcu znalazł się ktoś chętny do wymiany.
Czytaj także: