Historia rozpoczęła się od niepozornej reklamy internetowej, która zachęcała do inwestowania na giełdzie. Seniorka zostawiła swoje dane kontaktowe, co zapoczątkowało serię wydarzeń prowadzących do utraty oszczędności.
Początki oszustwa
Fałszywy makler giełdowy zaczął od małej kwoty - tysiąca złotych. Po zdobyciu zaufania seniorki, nakłonił ją do kolejnych przelewów. W grudniu kobieta przekazała przestępcy ponad 60 tysięcy zł na rzekome inwestycje giełdowe.
Pułapka na oszusta
Seniorka zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, gdy makler zażądał dodatkowej gotówki jako "podatku" od zysku. Zdecydowała się zgłosić sprawę policji. Funkcjonariusze wykorzystali fakt, że oszust wciąż kontaktował się z kobietą.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania dokonania oszustwa. Czyn ten zagrożony jest karą więzienia nawet do 8 lat
- informuje asp. Małgorzata Kania, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Stalowej Woli.
Finał sprawy
Zatrzymany 28-latek z województwa zachodniopomorskiego trafił do aresztu na trzy miesiące. Śledczy nie wykluczają kolejnych zarzutów w tej sprawie. Oszustwa na fałszywe inwestycje giełdowe stają się coraz częstszym problemem, szczególnie wśród seniorów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.