We wtorkowy poranek z dziennikarzami spotkali się działacze Platformy Obywatelskiej: posłanka dwóch kadencji, obecnie radna miejska Stalowej Woli Renata Butryn oraz były minister skarbu państwa, poseł Zdzisław Gawlik. Temat mógł być tylko i wyłącznie jeden: zapowiedź likwidacji Elektrowni Stalowa Wola.
- To zła wiadomość dla Stalowej Woli. Podejmowaliśmy ten temat na Radzie Miasta. Prawie 300 osób jest zagrożonych utratą pracy. Wpływy z podatków do budżetu miasta będą mniejsze bo Elektrownia Stalowa Wola jest największym płatnikiem. Będzie się to przekładać na degradację społeczną i gospodarczą. Miasto będzie się wyludniać. Ludzie będą szukać pracy poza Stalową Wolą
- mówiła radna Renata Butryn.
Była posłanka dwóch kadencji wskazywała na Śląsk, że ten ma się dobrze, nie są tam likwidowane żadne elektrownie, wręcz przeciwnie, trwa ich modernizacja.
- Jest to niepokojące nawet w świetle Huty Stalowa Wola. W HSW kończą się programy, które my stworzyliśmy. Nie buduje się hala, która mogłaby wskazywać na produkcję, generować miejsca pracy KRAB-ów. W związku z tym mam takie przeczucia, że również i ta produkcja zostanie przeniesiona na Śląsk
- pytała Renata Butryn.
Jej zdaniem o to powinni zadbać rządzący, lokalni przedstawiciele, którzy przecież należą do tej samej partii: Prawo i Sprawiedliwość. Dlatego radna apeluje o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miejskiej w tej kwestii.
W ten smutny ton wpisują się również wypowiedzi posła na Sejm RP Zdzisława Gawlika.
- Grupa Tauron szykuje do sprzedaży jedną z kopalni, ograniczając tym samym działalność w ciepłownictwie. Zamiast się rozwijać, zaczyna się zwijać. 2,5 roku temu grupa PGE kupiła 9 bloków od grupy EDF. Wszystkie te bloki są przeznaczone do modernizacji, w Rybniku, na Śląsku. Dlaczego można było je kupić od grupy francuskiej a nie można było podjąć decyzji o modernizacji bloku w Stalowej Woli? składam interpelacje na ręce ministra energii o powody i przyczyny takich decyzji oraz jakiego wsparcia mogą oczekiwać ci, którzy są taką decyzją zaskoczeni
- zakończył Zdzisław Gawlik.
Przypomnijmy. Na skutek wygaszenia dwóch bloków węglowych w Elektrowni Stalowa Wola, do 2020 roku pracę straci aż 279 osób. Do tego czasu ma zostać zakończona budowa bloku parowo-gazowego, ale na ten cel szacunkowo potrzeba jeszcze 400 milionów złotych. Spółka Tauron Wytwarzanie S.A. podkreśla, że wyłączenie bloków węglowych to skutek wejścia w życie unijnych przepisów. Dokładnie, chodzi o Dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 24 listopada 2010 roku w sprawie emisji przemysłowych. Infrastruktura spółki o mocy 120 MW jest najstarszą z aktywów, generuje duże zużycie techniczne, jest nieopłacalna i nie spełnia wymagań środowiskowych.