Odmulanie zalewu zawieszone. Wody Polskie zrywają umowę z wykonawcą!

Opublikowano:
Autor:

Odmulanie zalewu zawieszone. Wody Polskie zrywają umowę z wykonawcą! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Miało być tak pięknie… a wyszło jak zwykle. Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie odstąpiły od umowy z konsorcjum firm zajmujących się odmuleniem rzeszowskiego zalewu.

Do naszej redakcji już od kilku dni dochodziły sygnały o tym, że relację na linii Wody Polskie-wykonawca odmulenia nie należą do najlepszych. Zaczęło się od pisma, które konsorcjum firm EFB Partner Jerzy Kruczyński i Przedsiębiorstwo Budownictwa Wodnego w Warszawie wysłało do naszej redakcji. Pismo odnosiło się do wypowiedzi rzecznika prasowego Wód Polskich, który jakiś czas temu informował, że nie wie dlaczego wykonawca nie wywiózł mułu zalegającego w geotubach przy moście Karpackim w Rzeszowie. Pisaliśmy o tym w artykule pt. Odmulanie rzeszowskiego zalewu. Rośnie poziom frustracji mieszkańców. 

- Nie jest więc prawdą, że Zamawiający - Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Rzeszowie - nie zna przyczyn, dla których Wykonawca nie dokonał wywozu wydobytych osadów dennych wydobytych w trakcie prac odmuleniowych zbiornika rzeszowskiego

- czytamy w piśmie dostarczonym do naszej redakcji.


CZYTAJ TAKŻE: Szykuje się potężna inwestycja przy Wisłoku 


Zagrożenie dla środowiska

Zdaniem wykonawcy odmulenia, głównym powodem, przez który wydobyty osad nie został wywieziony jest molibden, a w zasadzie jego ilość w odsączanym osadzie. W związku ze stwierdzeniem przekroczenia normy dopuszczalnej pierwiastka, konsorcjum poinformowało Wody Polskie o możliwym zagrożeniu dla środowiska. 

- Wykonawca nie posiada tytułu prawnego do zbiornika, na którym prowadzi prace zlecone przez Zamawiającego, w związku z czym nie może podejmować działań, które zgodnie z jego najlepszą wiedzą i doświadczeniem mogłyby przyczynić się do powstania bezpośredniego lub pośredniego zagrożenia w środowisku.


- czytamy w piśmie wysłanym przez konsorcjum.

Co innego twierdzą Wody Polskie. Ich zdaniem wyniki badań nie wykazały jakichkolwiek przekroczeń dopuszczalnych norm, w związku z czym nie ma przeszkód, aby osad wywieźć poza teren miasta i odpowiednio zagospodarować.

- Przedstawiona przez Wykonawcę informacja o rzekomej szkodzie dla środowiska, nie znalazła żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Wyniki badań próbek osadów pobranych w marcu b.r. w obecności przedstawicieli Wód Polskich nie wykazały przekroczeń dopuszczalnych zwartości molibdenu. Należy dodać, że sam Wykonawca opierając się na tych właśnie wynikach w dniu 08.04.2020 r. oświadczył w swoim piśmie, że pozwalają one mu rozpocząć wywóz.


- odpowiada Krzysztof Gwizdak, rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie.


CZYTAJ TAKŻE: Rząd PiS-u zapomniał o powodzianach z Podkarpacia!


Co dalej?

Informacje podawane przez strony są często sprzeczne i doszukiwanie się jakichkolwiek prawidłowości na dzień dzisiejszy graniczy z cudem. Jedno jest pewne- najwięcej na tym ucierpią mieszkańcy i władze Rzeszowa, gdyż Wody Polskie odstąpiły od umowy z wykonawcą. Poinformowano o tym 29 września. 

- Ponieważ Wykonawca w ocenie Zamawiającego nie wywiązywał się ze swoich zobowiązań (w tym m.in. nie dopełnił ciążących na nim formalnych obowiązków polegających na zagospodarowaniu osadów) Zamawiający odstąpił od umowy z winy Wykonawcy.


- czytamy w oświadczeniu Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Rzecznik Wód Polskich przekonuje, że termin zakończenia odmulenia nie ulegnie zmianie. Zdaniem Wód Polskich wykonawca otrzymał  należne mu wynagrodzenie za zrealizowane roboty, których zakres potwierdził inspektor nadzoru. Łączny koszt odmulenia ma wynieść 49 mln zł.

- Zostały już podjęte czynności, które zapewnią, że całe przedsięwzięcie zostanie zrealizowane w zakładanym terminie tj. do końca 2022 roku.  Pracujemy nad wyłonieniem kolejnego wykonawcy.


- przekonuje Krzysztof Gwizdak. 


CZYTAJ TAKŻE: Rada Miasta Rzeszowa nie zgadza się na rozbudowę Galerii Rzeszów


Sprawa traf do sądu?

Wszystko wskazuje na to, że nie ma mowy o pokojowym zakończeniu tematu. Na dzień dzisiejszy Wody Polskie nie potwierdzają, czy złożą jakiekolwiek zawiadomienie do sądu. 

- To kwestia prawników. 


- mówi krótko Krzysztof Gwizdak.


Co o tym wszystkim sądzą władze Rzeszowa?

- Bardzo niepokoi nas ten fakt. Informacja o zerwaniu umowy bardzo nas zaniepokoiła. Szykujemy pismo do Wód Polskich z zapytaniem o ich dalsze plany. Kibicuje Wodą Polskim. Wierzę, że jeszcze jest szansa, żeby to odmulić w terminie. \


- mówi Andrzej Gutkowski, zastępca prezydenta Rzeszowa. 
 

rafal.bolanowski@korso.pl

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE