reklama

O tym, czego jeszcze nie wiesz o Prymku [WYWIAD, cz. II]

Opublikowano:
Autor:

O tym, czego jeszcze nie wiesz o Prymku [WYWIAD, cz. II] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościŻycie potrafi zaskakiwać i sztuką jest wykorzystywać każdą możliwą okazję do realizacji własnych marzeń. Wie o tym Przemysław Frąckowiak, który niedawno dołączył do zespołu Rompey. Mieszka w Rzeszowie, koncertuje na terenie całej Polski. A co robi na co dzień? Jak wspomina udział w wyborach Mistera Podkarpacia i za co kocha scenę?

Pierwszą część wywiadu przeczytasz tu: O tym, czego jeszcze nie wiesz o Prymku [WYWIAD, cz. I] 

Wiele rozmawialiśmy o Rompey. Powiedz, jak wspominasz udział w wyborach Mistera Podkarpacia?

Prymek: To coś nie do opisania. To trzeba przeżyć. Ludzie, których poznałem i organizatorzy to wspaniali ludzie. Dzięki tej gali każdy z nas poszedł w swoim kierunku. Jedna z moich koleżanek wyjechała do Chin na kontrakt jako modelka, druga występowała w naszym nowym teledysku. Jeden z modeli wyjechał do Łodzi i tam rozpoczął swój biznes. Inni dostali się do Top Model czy nawet do finału Mister Polski 2019. Mogę śmiało zaprosić wszystkich na casting za rok. Przygoda niesamowita.

Planujesz w przyszłości podobne występy na scenie?

Odkąd co weekend jeżdżę na koncerty, pokochałem scenę, choć tak naprawdę zawsze ją kochałem. Dawanie radości ludziom z tego, co robimy, jest czymś niezwykłym. Jeśli chodzi o modeling, to jeżeli dostanę jakąś propozycję, chętnie z niej skorzystam, natomiast chciałbym śpiewać i dawać radość ludziom - i w zespole Rompey, i nagrywając swoje kawałki.

Myślisz o solowej karierze?

Nie ukrywam, że chciałbym stworzyć coś swojego. Może coś, co mógłbym pokazać na YouTubie. Chciałbym mieć pamiątkę mojej najważniejszej w życiu pasji, jaką jest śpiewanie.

Wróćmy jeszcze do wyborów Mistera. Co było dla Ciebie największym wyzwaniem podczas tego konkursu?

Wyjście na scenę podczas Gali Mistera Podkarpacia to nie tylko pokazanie sylwetki i twarzy, ale pokazanie swoich umiejętności: śpiew, sport, taniec, magia. wszystko jest dozwolone. Ważne są też pytania od jury. Na przykład, ja musiałem odpowiedzieć na pytanie, jakim zwierzęciem chciałbym być? Niektórzy byli pytani o to, co jest ważne w życiu? Nad odpowiedziami warto chwilę pomyśleć, by nie powiedzieć czegoś głupiego. Trzeba odpowiadać z głową i charakterem.

Prymek, to powiedz nam, jakim zwierzęciem chciałbyś być?

Wtedy odpowiedziałem, że mrówką. Chciałbym zobaczyć świat z takiej perspektywy. Pewnie byłby ogromny i pełen jeszcze większych wyzwań.

Wyzwaniem może być też codzienność. Co porabiasz na co dzień?

Na co dzień pracuję w sklepie internetowym sporti.pl. Po pracy zazwyczaj jestem na siłowni. Dla relaksu oglądam filmy lub seriale, albo po prostu sobie gram na X-boxie. W weekendy mamy koncerty z Rompey, czasami nawet trzy dziennie. Jednym słowem - nie nudzę się.

Zdradź fanom Rompey, gdzie w wakacje będzie można Was zobaczyć i usłyszeć?

Gramy po kolei: Dołhobyczów, Besko, Wiązownica, Milano Baćkowice, Rymanów, Uście Gorlickie, Komańcza, Osiek Jasielski, Wojaszówka, Książ Wielki, Sękowa, Działoszyce, Kobylany, Ustrzyki Dolne. Następnie Wojnicz, Miejsce Piastowe, Głuchołazy. Na tym nie koniec, bo każdego dnia grafik się powiększa.

W takim razie życzę Wam udanych koncertów, a fanów odsyłamy na Wasz fanpage: ROMPEY

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo