Jak informuje podkarpacka policja we wtorkowy wieczór, 19 października, mundurowi zauważyli mężczyznę, który zataczał się od krawężnika do krawężnika. W pewnym momencie skręcił w ulicę Kwiatową i zniknął z pola widzenia funkcjonariuszy. Policjanci postanowili go odszukać.
PRZECZYTAJ TAKŻE: IWONICZ-ZDRÓJ DAWNIEJ. ZOBACZ ARCHIWALNE ZDJĘCIA
- Policjnaci zaczęli szczegółowo sprawdzać przydrożne zarośla, w sąsiedztwie których przepływa potok Iwonka. Po chwili usłyszeli męski głos wołający o pomoc. Funkcjonariusze wbiegli do rzeki, zabezpieczając mężczyznę przed potencjalnym utonięciem. Poszkodowany znajdował się pod wyraźnym wpływem alkoholu i posiadał rozległe obrażenia głowy, które prawdopodobnie powstały podczas upadku. Mężczyzna był zdezorientowany i uskarżał się na brak czucia w kończynach dolnych.
- mówi aspirant sztabowy Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.
W związku z podejrzeniem, że mógł on doznać urazu kręgosłupa, policjanci postanowili nie wynosić go na brzeg. Udzielili rannemu pierwszej pomocy, tamując obfite krwawienie i do czasu przyjazdu powiadomionych wcześniej służb, utrzymywali jego głowę bez ruchu ponad wodą. Mundurowi robili tak do chwili, aż pojawili się strażacy, którzy pomogli mężczyźnie wydostać się na brzeg. 62-letni mieszkaniec województwa małopolskiego trafił pod opiekę medyków. Nic mu nie zagraża.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.