- Zgodnie z deklaracją nadawców, miały one zawierać części samochodowe a także sprzęt AGD. W czasie kontroli okazało się, że w przesyłkach zamiast zadeklarowanego towaru znajduje się 20 kg tytoniu bez polskich znaków akcyzy, o rynkowej wartości ponad 14 tys. złotych
— informuje mł. asp. Edyta Chabowska, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie.
Podkarpacki Urząd Celno-Skarbowy w Przemyślu wszczął w tej sprawie postępowanie celno-skarbowe