Mowa tu o Samodzielnym Publicznym Zespole Opieki Zdrowotnej Nr 1 w Rzeszowie. SP ZOZ Nr 1 w Rzeszowie ma teraz poważne kłopoty, po stracie ponad milion złotych.
Pieniądze te miały być przeznaczone na wypłatę wynagrodzeń pracownikom SP ZOZ Nr 1. W sprawie fatalnej sytuacji rzeszowskiego szpitala, prezydent Tadeusz Ferenc wysłał w środę, 22 stycznia pismo do wojewody podkarpackiego Ewy Leniart, z prośbą o interwencje u premiera Morawieckiego. Ma nadzieję, że środki zgromadzone przez SP ZOZ Nr 1 w Rzeszowie, zostaną przywrócone.
O jakich pieniądzach mówimy? Aż o 1 185 616,81 złotych. Cała kwota składa się z trzech części.
- 1 094 359,99 złotych zgromadzone zostało na głównym rachunku rozliczeniowym, który służył za przyjmowanie wpłat środków publicznych, w tym wynagrodzenia z NFZ za usługi medyczne. Gromadzone były tam również dotacje z Ministerstwa Zdrowia na wynagrodzenia dla lekarzy rezydentów
- 89 465,33 złotych Szpital zgromadził na rachunku Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych.
- Ostatnią część stanowi 1791,49 złotych, które były zgromadzone z wpłat od nieubezpieczonych pacjentów.
Jak rozwinie się sprawa? Na ten moment trudno odpowiedzieć. Kontaktowaliśmy się już ze szpitalem w tej kwestii. Wszyscy zgodnie przyznają, że sytuacja jest naprawdę fatalna. Komentarz od dyrektora naczelnego SP ZOZ Nr 1 w Rzeszowie otrzymamy po weekendzie.
Sama wojewoda zaś już o sprawie wie i deklaruje swoją pomoc. W oficjalnym oświadczeniu wystawionym przez Tomasza Leyko - rzecznika Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego, czytamy:
Sprawą zainteresowała się już wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, która deklaruje pomoc poszkodowanym samorządom i instytucjom. Także Samorząd Województwa Podkarpackiego w ramach swoich kompetencji będzie wspierał te działania.
Do sprawy będziemy wracać.