W środę, 15 września, dyżurny straży pożarnej w Staszowie otrzymał zgłoszenie o znalezieniu ciała mężczyzny. Łowiący ryby wędkarz w kanale rzeki Wisły przy Elektrowni Połaniec, poinformował, że ludzkie zwłoki zaczepiły się haczyka jego wędki. Strażacy po przybyciu na miejsce wyciągnęli ciało na brzeg i przekazali policji.
CZYTAJ TAKŻE:
Okazało się, że jes to poszukiwany od niedzieli, 12 września, 55-letni mieszkaniec powiatu mieleckiego. O poszukiwaniach mężczyzny pisaliśmy kilka dni temu. O zaginięciu mężczyzny poinformował jego kolega, z którym wspólnie łowili ryby w Wiśle w okolicach miejscowości Tursko Małe.
- Rano zgłaszający obudził się i zobaczył, że nie ma jego kolegi
- mówił Jarosław Juszczyk, zastępca komendanta powiatowego staszowskiej straży pożarnej.
Strażacy szukali wędkarza przy pomocy specjalnego sonaru. Jego zwłoki wypłynęły na powierzchnię rzeki po kilku dniach.