Przez wiele lat stanowisko Kościoła wobec społeczności homoseksualnej było niezmienne. Przyjmowano wizję człowieka wynikającą z zapisów w Księdze Rodzaju, gdzie jedynie komplementarność płci umożliwiała rozwój miłości, niezbędnej do stworzenia najbardziej naturalnej wspólnoty, jaką jest rodzina. Od samego początku krytycznie reagowano na spuściznę kultury greckiej, gdzie relacje homoseksualne traktowane były jako rzecz ogólnie akceptowana.
Kościół Katolicki już od lat w wielu krajach Unii Europejskiej i nie tylko stara się zmieniać swoje radykalne stanowisko odnośnie osób LGBT. Kościół w Polsce wciąż tkwi w bańce mydlanej, która skutecznie rozmywa obraz dochodzący do niej z różnych części świata - w tym z Watykanu. Przykładem takiej skrajności jest ustawa „Stop LGBT”.
- CZYTAJ TAKŻE:
>> Absurdy czasu koronawirusa!
Potrzebują 100 tys. podpisów
Obywatelska inicjatywa ustawodawcza „Stop LGBT” została zainicjowana przez Fundację Życie i Rodzina, założoną przez aktywistkę antyaborcyjną Kaje Godek. Głównym punktem ustawy jest zaraz organizowania w Polsce zgromadzeń propagujących związki osób tej samej płci.
- Zawiera on zmiany w ustawie Prawo o zgromadzeniach, które realizują konstytucyjną zasadę ochrony rodziny (art. 18 Konstytucji RP) w praktyce rejestrowania i przeprowadzania zgromadzeń publicznych. Zapobiega on także ekscesom o charakterze ekshibicjonistycznym, rekrutacji dzieci i młodzieży do struktur ruchu LGBT oraz systemowo dokonywanym podczas parad profanacjom.
- informuje Krzysztof Kasprzak, pełnomocnik inicjatywy.
Do tego, aby Sejm zajął się projektem, potrzeba 100 tys. podpisów. Według informacji podawanej przez dziennikarzy „Gazety Wyborczej”, do pomocy przy składaniu podpisów mają zachęcać biskupi diecezjalni.
- Na początku września bp Artur Miziński, sekretarz generalny Episkopatu, wysłał w tej sprawie pismo do wszystkich biskupów diecezjalnych. Przypomniał, że biskupi mogą umożliwić zbieranie podpisów pod projektem na terenach kościelnych.
- podaje „GW”.
- CZYTAJ TAKŻE:
>> Jaką tajemnice skrywają zwłoki znalezione w Bieszczadach?
„By rozwijało się zło – wystarczy obojętność dobrych”
Przeciwnikiem włączania Kościoła w takie akcję jest Archidiecezja Lubelska. Podobne stanowisko w sprawie zajmuje także kardynał Kazimierz Nycz (metropolita warszawski) oraz abp Wojciech Polak, metropolita gnieźnieński i prymas Polski.
- To byłoby zaangażowanie polityczne, a my się w takie projekty nie angażujemy. W archidiecezji nie będą zbierane takie podpisy.
- tłumaczy nam w rozmowie ks. dr Adam Jaszcz, rzecznik prasowy Archidiecezji Lubelskiej.
- CZYTAJ TAKŻE:
>> Wybitny przemyślanin nominowany do Alei Podróżników, Odkrywców i Zdobywców w Krakowie
O ewentualne poparcie inicjatywy obywatelskiej, stworzonej przez fundację Kai Godek, zapytaliśmy w kurii rzeszowskiej. Odesłano nas do oficjalnego komunikatu, wystosowanego przez kanclerza kurii ks. Piotra Steczkowskiego, w którym czytamy, że diecezja zachęca księży do zbierania podpisów. Na reakcję podkarpackich parafii nie trzeba było długo czekać. Zbiórka podpisów rozpoczęła się już w Parafii Świętej Trójcy w Czudcu (diecezja rzeszowska).
- Akcja Katolicka naszej diecezji zachęca wiernych do wsparcia zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy „Stop LGBT”. By rozwijało się zło – wystarczy obojętność dobrych.
- czytamy w ogłoszeniach duszpasterskich parafii.
Ile do dnia dzisiejszego udało się zebrać podpisów w całej Polsce?
- Nie jestem w stanie policzyć ile mamy podpisów. Codziennie spływa do nas po kilka tysięcy. Jeszcze nie zaczęliśmy tego liczyć. Planujemy złożyć gotowy projekt do Sejmu w listopadzie. Do końca października czekamy na podpisy.
- odpowiada Krzysztof Kasprzak z Fundacji Życia i Rodziny.
rafal.bolanowski@korso.pl
- CZYTAJ WIĘCEJ