Sytuacja miała miejsce 25 czerwca br., kiedy do Rzeszowa przyjechał premier Mateusz Morawiecki w związku z trwającą wówczas kampanią prezydencką. Szef rządu do stolicy innowacji przybył wraz z funkcjonariuszami Służby Ochrony Państwa, która dba o bezpieczeństwo osób rządzących w Polsce.
- CZYTAJ TAKŻE:
>> Do nocnego klubu w czasie wizyty Premiera RP!
Gdy jednak premier opuścił Rzeszów, kilku funkcjonariuszy zostało w mieście dłużej. Jeden z nich postanowił wykorzystać dzień wolny i udał się na wizytę do jednego z nocnych klubów. W pewnym momencie, siedząc przy barze, wyciągnął broń. O zajściu informował na swoim kanale na platformie YouTube Zbigniew Stonoga.
- Morawiecki pojechał popierać Dudę do Rzeszowa, a jego ochrona pijana mierzyła z ostrej broni do obsługi klubu.
- relacjonował wówczas Zbigniew Stonoga.
- CZYTAJ TAKŻE:
>> Ruszył proces dotyczący makabrycznego morderstwa. 38-latkowi zadano 36 ciosów siekierą
Na jednym z zaprezentowanych na kanale filmów widać jak mężczyzna stojąc przed barem wyciąga broń. Na kolejnym zaś jak funkcjonariusze rzeszowskiej policji próbują obezwładnić mężczyznę. Policjanci wezwani do akcji nie wiedzieli, że mają do czynienia z funkcjonariuszem SOP. Dzisiaj już wiemy, że nagrania Stonogi nie były fałszywe, a mężczyzna zostanie ukarany.
- Funkcjonariusz został zwolniony z pracy.
- wyjaśnia ppłk Bogusław Piórkowski, rzecznik prasowy Służby Ochrony Państwa.
Co więcej? Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie. Do tematu powrócimy po ustaleniu zarzutów, jakie prokuratura ma zamiar postawić byłemu już funkcjonariuszowi.
rafal.bolanowski@korso.pl
- CZYTAJ WIĘCEJ