Komuś działalność firmy najwyraźniej jest nie na rękę. Prawdopodobnie wszystkie szkody elektrycznych hulajnóg i rowerów miejskich są wynikiem działania jednej i tej samej osoby. - Udało nam się namierzyć jedną z hulajnóg. Problem w tym, że jej lokalizacja to środek rzeki - poinformowali przedstawiciele firmy wynajmującej sprzęt, dodając, że musieli zwrócić się o pomoc do Państwowej Straży Pożarnej, która pomogła w wyciągnięciu hulajnogi wartej 3 tys. zł.
- Jeżeli ktoś zauważy podobny incydent lub jeden z naszych pojazdów zaparkowanych w sposób nieprawidłowy albo poza strefą to bardzo prosimy o zgłoszenie - poprosili przedstawiciele firmy.
Policja również włączyła się do apelu: jeśli ktokolwiek jest świadkiem wandalizmu, fakt ten powinien zgłosić na nr 112.