Jak napisał Super Tydzień Chełmski, około 30-letni mężczyzna wszedł do sklepu z ubraniami w Chełmie w województwie lubelskim.
Po wybraniu spodni, poszedł je przymierzyć. O radę, czy dobrze leżą poprosił ekspedientkę. Przymierzył jeszcze kilka par, nie do końca zasuwając kotarę.
Ekspedientka przechodząca obok przymierzalni zauważyła, że owy mężczyzna zaczął onanizować się przed lustrem.
Gdy pracownica go wyprosiła ze sklepu, ten zawstydził się i wyszedł.
Policja nie była wzywana.