Do pierwszego wypadku z udziałem rowerzysty doszło 1 lipca około godz. 16 w Mielcu. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca fiata seicento na przejeździe rowerowym potrącił mężczyznę jadącego na rowerze. W wyniku doznanych obrażeń 67-letni mężczyzna kierujący jednośladem zmarł.
Tego samego dnia przed godziną 18 mężczyzna jadący ścieżką rowerową wzdłuż Wisłoka, uderzył swoim jednośladem w tył jadącego przed nim roweru. 55-latek stracił równowagę i przewrócił się, doznając lekkiego urazu głowy. Kierującej rowerem kobiecie nic się nie stało. Okazało się, że rowerzysta miał 2 promile alkoholu w organizmie
Kolejne zdarzenie miało miejsce przed godziną 20 w Rzemieniu w powiecie mieleckim. Kierowca volkswagena golfa potrącił 80-letnią rowerzystkę. Kobieta z poważnymi obrażeniami została przewieziona do szpitala.
Do wypadku 1 lipca z udziałem rowerzysty doszło także w Dębicy. Kierujący jednośladem 20-latek, prawdopodobnie gwałtownie skręcił w lewo i wjechał na przejście dla pieszych wprost pod opla. Potrącony rowerzysta trafił do szpitala.
Z kolei 2 lipca kierujący samochodem peugeot partner, jadąc w Nowej Wsi w kierunku Lublina, z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie zderzył się z rowerzystą. W wyniku odniesionych obrażeń 34-letni rowerzysta, mimo reanimacji, zmarł. Kierowca peugeota był w chwili zdarzenia trzeźwy, jednak okazało się, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami.
Pamiętajmy...
Przepisy ruchu drogowego nie nakładają obowiązku korzystania przez rowerzystów z kasków ochronnych czy kamizelek odblaskowych. Pamiętajmy jednak, że zakładając kask, chronimy głowę przed groźnymi urazami. Kamizelka odblaskowa sprawia, że jesteśmy widoczni dla innych kierowców. Niebezpieczna jest także jazda w słuchawkach. Nie słysząc co się wokół nas dzieje, możemy nie być w stanie w porę zareagować.