Awaryjne lądowanie awionetki na autostradzie A1 w pobliżu Częstochowy. Okazuje się, że 34-letni pilot zmierzał do Rzeszowa, ale awaria silnika sprawiła, że musiał szukać miejsca na lądowanie.
Wybrał akurat autostradę i uziemił maszynę na 420 kilometrze A1 - kierunek Łódź. Przez jakiś czas w tym miejscu kierowcy musieli się liczyć z utrudnieniami.
Jak informuje policja w Częstochowie, z uwagi na to, że awionetka lądowała na autostradzie pomimo odbywającego się tam ruchu pojazdów, w stosunku do pilota zostanie wszczęte postępowanie, które pozwoli wyjaśnić czy
awaryjne lądowanie faktycznie spowodowane było usterką silnika oraz czy podczas tego manewru pilot nie spowodował zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu dla kierujących. Sprawę będzie wyjaśniać także
Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Nikomu nic się nie stało.
Komentarze (0)