Wizytę na Podkarpaciu prezydent Andrzej Duda rozpoczął od Brzozowa, gdzie powitali go: marszałek województwa Władysław Ortyl, wojewoda Lucyna Podhalicz oraz starosta brzozowski i burmistrz Brzozowa. Później w Zespole Szkół Ogólnokształcących rozpoczęło się spotkanie z mieszkańcami, którym prezydent dziękował za służbę Polsce, pracę, miłość do ziemi i patriotyzm.
- Tutaj mieszkali ludzie, którzy byli zdolni bronić Rzeczypospolitej Polskiej ze względu na swoje walory fizyczne. Silni, oddani mężczyźni, na których można było liczyć, na ich postawę i zryw do walki obronnej. Ta ziemia od zawsze była trudna. Tu przez całe wieki były napaści, po których ta ziemia musiała być odbudowana dzięki miłości i oddaniu. Tak się działo. Walczono o nią przez zabory, powstania i okupacje. Ludzie tu mieszkający odzyskiwali niepodległość, suwerenność i bronili jej granic. Ich potomkami jesteście i mieszkacie tu od stuleci
– mówił w Brzozowie Andrzej Duda.
Wieczorem prezydent Polski pojawił się w Dubiecku. Tam o godzinie 18.30 na rynku upamiętnieni zostali dubieccy ochotnicy do Legionów Polskich. Andrzej Duda złożył wieńce w trzech miejscach: pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego z tablicą poświęconą bohaterskiej pamięci synów ziemi dubieckiej w 105. rocznicę wymarszu ochotników do Legionów Polskich, pod pomnikiem poświęconym mieszkańcom ziemi dubieckiej, którzy oddali życie za ojczyznę oraz mieszkańcom gminy Dubiecko zamordowanym 7 czerwca 1947 r. przez sotnię UPA „Burłaka” Stanisława Szczygielskiego. Trzeci wieniec Andrzej Duda złożył pod tablicą Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego poświęconą Żydom-ofiarom Holokaustu z Dubiecka.
Na zakończenie wizyty w dubieckim zamku prezydent RP wręczył 29 parom Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie.
- Nie jest łatwo przeżyć 50 lat razem, niosąc przez życie wszystkie trudy, kłopoty, które nas spotykają, różne koleje losu. Być razem w dobrej i złej doli, wspierać się nawzajem, być dla siebie wyrozumiałym, czasem wybaczyć to jest właśnie miłość
- zauważył Andrzej Duda, dziękując małżonkom za piękny przykład dla młodych.