Funkcjonariusze zatrzymali pojazd, by przyjrzeć mu się nieco dokładniej. Jak podaje Autokult, kontrola wykazała mnóstwo nieprawidłowości. Po pierwsze zestaw ważył za dużo, po drugie - był też za duży. Na tym koniec? Absolutnie!
Inspekcja wykryła przekroczenie dopuszczalnego nacisku I, IV i V osi wielokołowej przyczepy, na której przewożono ciężki sprzęt budowlany. Pomiary wykazały również uchybienia dotyczące wymiarów zestawu: o 30 cm przekroczona została jego maksymalna wysokość, szerokość o 53 centymetry, a długość o 38 centymetrów.
To jeszcze nie wszystko!
- Pilot nie posiadał odpowiednich szkoleń, a cały transport powinien być zgłoszony jako przejazd nienormatywny z pozwoleniem kategorii VII, którego w tym przypadku nie było
- podał Autokult.
Do odpowiedzialności może być pociągnięty przewoźnik i załadowca. Grożą im wysokie kary pieniężne do 17 tysięcy złotych. Z kolei firma, która organizowała transport, może być ukarana grzywną na 12 tys. złotych.