- W związku z uzasadnionym podejrzeniem, że dokumenty mogą być podrobione, bezzwłocznie dokonano ich szczegółowych sprawdzeń. W procedurze kontrolnej m.in. wziął udział przebywający na misji w Korczowej rumuński funkcjonariusz FRONTEX-u. W konsekwencji udowodniono, iż wszystkie przewożone przez cudzoziemca dokumenty są podrobione na wzór oryginału
- poinformowała Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie.
Podróżny przyznał się, że podróbki miały trafić do Ukraińców pracujących na zachodzie Europy, aby ci mogli zalegalizować tam swoje pobyty.
Kurier usłyszał zarzuty dotyczące fałszerstwa dokumentów. Przyznał się do winy i po konsultacji z prokuratorem Prokuratury Rejonowej w Jarosławiu dobrowolnie poddał się karze.