Kilka dni temu doszło do spotkania w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii, w którym brali udział przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, Głównego Inspektoratu Sanitarnego z przedstawicielami branży narciarskiej. Omawiane były możliwe obostrzenia, które mogłyby dotknąć stoków narciarskich.
PRZECZYTAJ TAKŻE: KRYTYCZNA SYTUACJA W PODKARPACKICH SZKOŁACH. DZIECI CHORUJĄ, A PLACÓWKI NIE SĄ ZAMYKANE
podczas spotkania wiceminister rozwoju Olga Semeniuk zapewniła, że nie będzie rekomendacji zamknięcia branży narciarskiej. Zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego Izabela Kucharczyk wskazała, że rekomendacja jest jasna: "pozostawienie ośrodków narciarskich otwartych przy zachowaniu reżimów sanitarnych."
- Przedstawiliśmy nasze badania oraz badania szwajcarskie i skandynawskie, z których wynika, że nie ma korelacji z uprawianiem sportu narciarskiego z zakażeniem koronawirusem, a wszelkie sprawy limitu narciarzy na wyciągu czy stoku narciarskim nie mają sensu.
- mówi PAP rzeczniczka Stowarzyszenia Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne, Sylwia Groszek.
Stowarzyszenie do 18 listopada przedstawi stronie rządowej aktualizację regulacji dotyczących reżimów sanitarnych na stokach. Strona rządowa jednocześnie podkreśliła, że w tym momencie nie ma mowy zmianie dat ferii zimowych.
Komentarze (0)