Mecz z Wisłą Sandomierz był wyjątkowy dla napastnika Siarki Tarnobrzeg Adriana Gębalskiego. „Gęba” grał przeciwko swojemu byłemu klubowi i był to pięćdziesiąty mecz w barwach Siarki. Niestety jubileuszowego meczu Adrian wspominać dobrze nie będzie. Gola nie strzelił i zszedł z boiska jeszcze przed przerwą z powodu kontuzji.
- W starciu z dwoma rywalami poczułem ból w kostce lewej nogi. Próbowałem jeszcze grać, rozbiegać, ale czułem że mi puchnie kostka i musiałem zejść z boiska. Jestem już po badaniach i diagnoza nie jest jakaś dramatyczna. Mam delikatne skręcenie kostki, będę mieć zabiegi i jeśli nic nie będzie bolało wracam do zajęć w przyszłym tygodniu. Mam nadzieje, że limit pecha wyczerpałem i wreszcie będą mnie kontuzje omijać, a ja znowu zacznę strzelać gole
– przekazał klubowemu portalowi Adrian Gębalski. Do tej pory 30-latek w 50 ligowych występach w barwach Siarki strzelił 6 goli.
Pozostali zawodnicy w kadrze trenera Grzegorza Opalińskiego są zdrowi. Kibice czekają przede wszystkim na powrót do gry doświadczonego Mateusza Janeczki. Poturbowani w niedzielnym starciu Patryk Kapuściński oraz Łukasz Świderski nie doznali groźnych urazów.
Najbliższy mecz trzecioligowi piłkarze Siarki zagrają już w czwartek, 15 sierpnia. W Zabierzowie zielono-czarno-żółtych ugości Jutrzenka Giebułtów (początek: godzina 13).