Epidemia koronawirusa w Chinach wprowadziła zamieszanie w przygotowaniach tenisistek stołowych KTS Enea Siarka Tarnobrzeg. Trener Zbigniew Nęcek, który prowadzi również kadrę narodową, nie tak dawno wrócił z Gondomar w Portugalii, gdzie Biało-Czerwone awansowały na igrzyska olimpijskie. Liderką Polek była Li Qian, a to jest także jedna z ważniejszych zawodniczek KTS-u.
- Kiedy wybuchła epidemia Li Qian była w Europie. Razem przygotowywaliśmy się do turnieju kwalifikacyjnego w Gondomar. Po zakończonych zmaganiach wróciła do rodziny, do Chin i jak na razie nie może polecieć do Europy. W sobotę, 1 lutego, tylko dwie linie lotnicze obsługiwały podróże do Chin, ale sytuacja cały czas się zmienia. Co my możemy robić? Dbać o higienę, unikać miejsc gdzie jest bardzo dużo osób, ale nie jest to łatwo, czy to w samolotach, na lotniskach, albo turniejach - mówi Zbigniew Nęcek.
Przed KTS-em teraz arcyważny mecz rewanżowy w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń z Hodoninem. Wszystko wskazuje na to, że z Czeszkami do Tarnobrzega przyjedzie 13 lutego ich liderka Wing Nam NG z Hongkongu.
- Zawodniczka ta przebywa w Europie. Grała w Magdeburgu, zatem drużyna z Czech nie będzie miała takiego problemu jak my - komentuje Zbigniew Nęcek.
Szkoleniowiec KTS-u chciał aby z Hodoninem zagrała Gu Ruochen - kolejna chińska zawodniczka w kadrze zespołu, która normalnie przygotowuje się do wszystkich spotkań w swojej ojczyźnie.
- Niestety nie będzie to możliwe. Gu Ruochen musi pozostać w Chinach. Cóż, będziemy musieli sobie poradzić w okrojonym składzie - kończy opiekun KTS-u.
Epidemia już teraz sprawiła, że odwołano Halowe Mistrzostwa Świata w Lekkiej Atletyce w Nankinie, wyścig kolarski Tour of Hainan, a także zawody Pucharu Świata narciarzy alpejskich. 24 lipca mają rozpocząć się Letnie Igrzyska Olimpijskie w Tokio i kiedy nie uda się opanować wirusa to i te zmagania mogą być poważnie zagrożone.