reklama

Tour de Pologne w Rzeszowie. Co działo się za kulisami? [ZDJĘCIA, WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Rzeszów Zadowolony Czesław Lang - legendarny dyrektor wyścigu, zadowolony Konrad Fijołek - prezydent Rzeszowa, zadowolony Piotr Pilch - wicemarszałek województwa podkarpackiego, a przede wszystkim tłumy zadowolonych kibiców! Taka była atmosfera na rzeszowskiej mecie trzeciego etapu Tour de Pologne z Sanoka do stolicy Podkarpacia.
reklama

Na metę w Rzeszowie przybyliśmy przed czasem, była jeszcze około godzina do przyjazdu kolarzy na ulice miasta. Ale już wtedy ciężko było o miejsce blisko linii mety, zlokalizowanej na alei Cieplińskiego. To tam czekały już setki kibiców. 

CZYTAJ TAKŻE:

Nad bezpieczeństwem kibiców, zapewniając jednocześnie bezpieczeństwo pracy Organizatorów, czuwały służby ochrony (Impel), żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, strażacy i policjanci. Ale szczególnie nie musieli interweniować, wszak zgromadzeni przyszli się tam delektować sportowymi emocjami, a nie robić "burdy". I to się chwali. 

Wśród kibiców przechadzał sie prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, ochoczo witany i pozdrawiany przez rzeszowian. Nie krył zadowolenia, że początek jego prezydentury, obfituje w tak ważne wydarzenie sportowe, z metą w zarządzanym przez niego Rzeszowie. I nawet utrudnienia na drogach, korki, zmiany tras i rozkładów autobusów, nie były w stanie rozwścieczyć mieszkańców stolicy regionu. Taka impreza, transmitowana do wielu krajów całego świata, to doskonała promocja miasta. 

Tak finisz w Rzeszowie skomentował prezydent miasta - Konrad Fijołek:

 

Ale trzeci etap Tour de Pologne prowadził przez zdecydowaną część południo - wschodniego Podkarpacia. Kolarze wyruszyli z Sanoka, przejeżdżali dróżkami bieszczadzkim wsi i miasteczek, zawitali także pod Arłamów czy Kalwarię Pacławską. Kolarze byli także w Łańcucie i jego okolicach. Realizator telewizyjny z wielką atencją ukazywał najważniejsze atrakcje turystyczne regionu. Stąd też na mecie obecni byli Piotr Pilch wicemarszałek województwa podkarpackiego czy Jerzy Cypryś wiceprzewodniczący sejmiku województwa podkarpackiego. 

Sami kibice byli bardzo zadowoleni. Zapytaliśmy kilku z nich co sądzą o samym wyścigu.

- Wspaniałe emocje. Jestem blisko linii mety, chcę poczuć ten wiatr szybko jadących kolarzy. Już nie mogę się doczekać kiedy przejadą koło nas.

- mówił pan Mariusz z podrzeszowskiego Trzebowniska, jeszcze przed wjazdem kolarzy na rundę po Rzeszowie.

Pani Cecylia z Rzeszowa na aleję Cieplińskiego przybyła o 17:50. 

- Wracam z pracy, a że drogę do domu (na osiedle Nowe Miasto) chcę pokonać pieszo, postanowiłam się tutaj zatrzymać i popatrzeć. Fajnie, że w naszym Rzeszowie znowu jest ten wyścig.

- mówiła

Pytana o utrudnienia w mieście odpowiadała:

- (...) da się przeżyć, przecież to tylko jeden dzień.

Przechadzając się przed sceną, gdzie po finiszu dokonywano dekoracji kolarzy, spotkałem rodzinę Małgorzatę i Artura z synem Maćkiem. 

- Mieszkamy niedaleko. Mamy dość ciągłego siedzenia w domu, a że coś ciekawego dzieje się w mieście, wyszliśmy popatrzeć. Syna najbardziej interesują policyjne radiowozy, które jadą przed i za kolarzami. A my mocno trzymamy kciuki za polską reprezentację na etapie.

- mówili.

Peleton, rozpoczynając sześcio kilometrową rundę po Rzeszowie, przez Ciepliśnkiego przejechał kilkanaście minut po godzinie 18. Rzeczywiście był oczekiwany przez Panią Cecylię silny powiew kolarskiego wiatru. Na chwilę jednak przed rajdem jechał Czesław Lang, który z szyberdachu pozdrowił kibiców.

Było głośno, było radośnie, sportowych emocji dodawał spiker, w charakterystyczny sposób relacjonując to, co dzieje się na rzeszowskiej rundzie. Za 4-5 minut kolarze już finiszowali. Walczyli do ostatniego metra trasy. 

Za chwilę dekoracja zwycięzców. Mamy akredytację, więc idę pod samą scenę. Tutaj zbiera się "śmietanka" wspomnianych wcześniej vipów. Dołącza do nich europoseł Tomasz Poręba z PiS. 

Dekoracji zwycięzcy etapu dokonuje prezydent Rzeszowa. Po wręczeniu wyróżnień za premie lotne, premie górskie i uhonorowaniu najlepszej drużyny, rzeszowscy politycy pozują do wspólnego zdjęcia

Czesław Lang, organizator i dyrektor wyścigu Tour de Pologne, zachwalał Podkarpacie i wszystkie podkarpackie samorządy za ogrom pracy włożony w organizację etapu w naszym regionie. Nikt nie zawiódł. Najważniejsza dla niego jest radość kibiców, którą sam dostrzegał wielokrtonie.

Liczymy, że za rok, ponownie będziemy mogli wspierać wyścig po podkarpackich wsiach, miasteczkach i miastach

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama