Policjanci z komisariatu na Baranówce oraz z wydziału kryminalnego rzeszowskiej komendy pracowali nad ustaleniem tożsamości sprawców. Dwaj mężczyźni wchodzili do mieszkań podając się za pracowników administracji. Jeden z nich zajmował właścicieli, a drugi tym czasie plądrował mieszkanie, kradnąc pieniądze i biżuterię.
Działali od początku roku
Policjanci ustalili, że od stycznia do listopada bieżącego roku, podejrzani mogli okraść pięć mieszkań. Łączna wartość strat to blisko 19 tys. złotych. Mężczyźni zostali zatrzymani 17 listopada. 24 i 36-latek, bez stałego miejsca zamieszkania, trafili do policyjnego aresztu.
Szczegółowym wyjaśnieniem okoliczności kradzieży zajęli się funkcjonariusze z komisariatu na Baranówce. Szybko okazało się, że zatrzymani mogą odpowiadać również za inne podobne kradzieże. 24-latek został nawet rozpoznany przez pokrzywdzonych.
Policjanci ustalili, że mężczyźni byli już karani za podobne przestępstwa. Na podstawie zebranego materiału dowodowego przedstawili im po cztery zarzuty kradzieży popełnionej w warunkach recydywy.
Policja poszukuje innych poszkodowanych
Przy 36-latku policjanci znaleźli niewielką ilość marihuany. Mężczyzna usłyszał dodatkowy zarzut posiadania niedozwolonych środków odurzających.
Zebrane w sprawie materiały przekazano do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów. W czwartek prokurator przesłuchał mężczyzn. Podejrzani przyznali się do winy.
Prokurator zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju, połączonego z zakazem wydania paszportów.
Na tym sprawa się nie kończy. Policjanci sprawdzają, czy zatrzymani nie dopuścili się jeszcze innych kradzieży. W razie potwierdzenia tych podejrzeń, mężczyźni usłyszą kolejne zarzuty.